Jak partia, która w nazwie przedstawia się jako „obywatelska”, może wytłumaczyć się z odrzucenia referendum?
Wina zostanie zwalona na PiS i Andrzeja Dudę. Będzie mowa o tym, że prezydent kierował się złymi pobudkami, źle sformułował pytania, nie dopełnił formalności, itp., itd. Wymówek znajdzie się mnóstwo. Nic nowego - to wszystko przerabialiśmy już w czasie przemysłu pogardy, wymierzonego w śp. Lecha Kaczyńskiego. Zawsze się coś znajdowało, co usprawiedliwiało haniebne postępowanie.
Senat ma głosować nad referendum w piątek. Jest pan przekonany, że wniosek prezydenta zostanie odrzucony?
Tak uważam. A uzasadnienie będzie tak skonstruowane, żeby odwrócić rzeczywistość i skierować ją na drogę kompletnego absurdu. Genezą tego jest zachowanie własnych interesów i przywództwa. Tak im się wydaje, że jeśliby się poddali, jeśliby poszli na pewne ustępstwa, to coś muszą na tym stracić. Stracą na twarzy, na honorze, na sile, czy jeszcze na czymś innym. Typowo mafijne myślenie polityczne.
Czy w kontekście interesów społecznych i państwowych odrzucenie referendum byłoby porażką demokracji i wielką szkodą, czy po prostu aktem politycznych?
I jedno i drugie. Z pewnością będzie politycznym aktem prymitywnej zemsty i postawienia na swoim. Równocześnie – rzuceniem w twarz ludziom, że dopóki obecna władza trwa, to nie będą mieli nic do powiedzenia, nawet jeśli znaleźli sobie najbardziej wyrozumiałego prezydenta, który będzie ich wolę reprezentował. Warta podkreślenia jest również różnica standardów w referendach Bronisława Komorowskiego i Andrzeja Dudy. To pierwsze powstało w ciągu nocy i jest dziś kompletnie pozbawione merytorycznych podstaw. Za drugim stoją miliony ludzi. Już sam ten fakt powinien dać politykom Platformy do zrozumienia, że nie powinni iść na konfrontację. A oni idą na zwarcie. Dlatego odrzucą w głosowaniu inicjatywę prezydenta Dudy, jako „nienawistną”, „partyjną”, „pisowską”, itd. To podążanie drogą konfrontacji, mimo, że prezydent zaproponował budowanie wspólnoty, zmiany języka i wzajemny szacunek. To zostanie w piątek odrzucone.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jak partia, która w nazwie przedstawia się jako „obywatelska”, może wytłumaczyć się z odrzucenia referendum?
Wina zostanie zwalona na PiS i Andrzeja Dudę. Będzie mowa o tym, że prezydent kierował się złymi pobudkami, źle sformułował pytania, nie dopełnił formalności, itp., itd. Wymówek znajdzie się mnóstwo. Nic nowego - to wszystko przerabialiśmy już w czasie przemysłu pogardy, wymierzonego w śp. Lecha Kaczyńskiego. Zawsze się coś znajdowało, co usprawiedliwiało haniebne postępowanie.
Senat ma głosować nad referendum w piątek. Jest pan przekonany, że wniosek prezydenta zostanie odrzucony?
Tak uważam. A uzasadnienie będzie tak skonstruowane, żeby odwrócić rzeczywistość i skierować ją na drogę kompletnego absurdu. Genezą tego jest zachowanie własnych interesów i przywództwa. Tak im się wydaje, że jeśliby się poddali, jeśliby poszli na pewne ustępstwa, to coś muszą na tym stracić. Stracą na twarzy, na honorze, na sile, czy jeszcze na czymś innym. Typowo mafijne myślenie polityczne.
Czy w kontekście interesów społecznych i państwowych odrzucenie referendum byłoby porażką demokracji i wielką szkodą, czy po prostu aktem politycznych?
I jedno i drugie. Z pewnością będzie politycznym aktem prymitywnej zemsty i postawienia na swoim. Równocześnie – rzuceniem w twarz ludziom, że dopóki obecna władza trwa, to nie będą mieli nic do powiedzenia, nawet jeśli znaleźli sobie najbardziej wyrozumiałego prezydenta, który będzie ich wolę reprezentował. Warta podkreślenia jest również różnica standardów w referendach Bronisława Komorowskiego i Andrzeja Dudy. To pierwsze powstało w ciągu nocy i jest dziś kompletnie pozbawione merytorycznych podstaw. Za drugim stoją miliony ludzi. Już sam ten fakt powinien dać politykom Platformy do zrozumienia, że nie powinni iść na konfrontację. A oni idą na zwarcie. Dlatego odrzucą w głosowaniu inicjatywę prezydenta Dudy, jako „nienawistną”, „partyjną”, „pisowską”, itd. To podążanie drogą konfrontacji, mimo, że prezydent zaproponował budowanie wspólnoty, zmiany języka i wzajemny szacunek. To zostanie w piątek odrzucone.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/264132-reszczynski-odrzucenie-referendum-prezydenta-dudy-bedzie-aktem-prymitywnej-zemsty-nasz-wywiad?strona=2