Inicjatywa podjęcia prac ustawodawczych, zmierzających do wykonania wyroku TK w tak ważnej ustrojowo i społecznej kwestii, jaką jest zakres i sposób korzystania przez uprawnione formacje ze środków kontroli operacyjnej, sama w sobie zasługuje na aprobatę. Jednak szczegółowe propozycje, zawarte w przedmiotowym projekcie senackim pozostawiają wciąż wiele do życzenia, w odniesieniu do demokratycznych standardów funkcjonowania Policji i służb w tym zakresie, wyznaczonych wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 30 lipca 2014 r. i powodują, że projekt musi się spotkać z ogólną oceną negatywną. Z tego względu, widząc zasadność dalszych prac nad projektem, należy jednoznacznie podkreślić potrzebę przeprowadzenia głębokich zmian w jego treści, możliwych do wprowadzenia na poszczególnych jego etapach postępowania legislacyjnego po wykonaniu inicjatywy ustawodawczej przez Senat
— tłumaczą eksperci KIRP.
Bardziej radykalna jest Naczelna Rada Adwokacka, która również wskazuje, że „wbrew twierdzeniom twórców, senacki projekt nie rozwiązuje dostrzeżonych przez TK problemów”.
Nasze zastrzeżenia budzą propozycje dotyczące funkcjonowania tajemnic zawodowych (m.in. notarialnej, adwokackiej, radcowskiej, doradcy podatkowego, lekarskiej, dziennikarskiej, detektywistycznej). Mimo że TK uznał m.in. za niekonstytucyjny brak obowiązku niszczenia zebranych przy użyciu kontroli operacyjnej (np. podsłuchu) materiałów zawierających tajemnice zawodowe, senacki projekt proponuje dalsze osłabienie gwarancji ochrony tych tajemnic
— dodaje NRA.
Zaznacza, że:
Takie rozwiązanie nie dają się pogodzić z zasadami demokratycznego państwa prawnego, albowiem czynią one tajemnice zawodowe fikcją. W naszej ocenie, materiały zawierające taką informację powinny być niezwłocznie, protokolarnie niszczone. Z tych też powodów wnosimy o zaniechanie prac sejmowych nad senackim projektem ustawy o zmianie ustawy o Policji oraz niektórych innych ustaw.
Sąd Najwyższy w swojej opinii wskazuje na szereg przykładów naruszenia przepisów Konstytucji, jakie widać w projekcie Senatu.
Wobec analizowanej propozycji należy zgłosić szereg zarzutów dotyczących niezgodności z Konstytucją RP. Dotyczy to naruszenia:
1) zasady rzetelności i sprawności działania instytucji publicznych - projektowane rozwiązania stwarza pozór kontroli sądowej.
2) zasady określoności prawa dekodowanej z zasady demokratycznego państwa prawnego…
3) zasady podziału władzy…
4) prawa do sądu…
5) art. 105 ust. 5 w zw. z art. 108 Konstytucji - posłów i senatorów chroni nietykalność, tylko Sejm i Senat dysponują autonomią jurysdykcyjną wobec tych grup, stąd niedopuszczalne byłoby przyznanie projektowanego rozwiązania Pierwszemu Prezesowi RP
6) art. 178 ust. 3 (sędzia nie może prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów)…
7) art. 183 ust. 3 (Pierwszego Prezesa SN powołuje Prezydent RP); projektowana regulacja może powodować wątpliwości dotyczące obiektywizmu oceny znajdującej wyraz w postanowieniu wydanym przez I Prezesa SN w sprawie odnoszącej się do Prezydenta RP.
8) art. 199 ust. 2 (Pierwszy Prezes SN jest przewodniczącym Trybunału Stanu) - w przypadku rozpoznawania przez TS sprawy posłów, senatorów albo Prezydenta RP, przewodniczący TS może podlegać wyłączeniu
— czytamy w opinii SN.
W przypadku ściśle pojętej kontroli czynności operacyjno-rozpoznawczych, jak zwłaszcza tzw. podsłuchy czy ujawnianie billingów, mamy do czynienia z kwestiami znacznie poważniejszymi, gdzie w dodatku zaangażowany jest swoiście pojęty interes danej służby, a ściśle: gdzie w grę wchodzi możliwość dalszego posłużenia się gromadzonymi (a niekiedy już zgromadzonymi) informacjami. W tle tych działań widoczne są, o czym była mowa, kluczowe wartości konstytucyjne - swoboda komunikowania się oraz ochrona prawa do prywatności. Mając na względzie powyższe argumenty, analizowaną regulację należy zaopiniować jednoznacznie negatywnie
— kończy swoją oceną Sąd Najwyższy.
Opinie dołączone do projektu wskazują jednoznacznie, że Senat przesłał do Sejmu niebezpieczny projekt zmian, które godzą w podstawowe wartości i prawa obywatelskie. Powstaje pytanie, dlaczego Senat przepuścił przez siebie tak zły projekt, zagrażający podstawowym zasadom demokratycznego państwa.
Ciąg dalszy na kolejnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Inicjatywa podjęcia prac ustawodawczych, zmierzających do wykonania wyroku TK w tak ważnej ustrojowo i społecznej kwestii, jaką jest zakres i sposób korzystania przez uprawnione formacje ze środków kontroli operacyjnej, sama w sobie zasługuje na aprobatę. Jednak szczegółowe propozycje, zawarte w przedmiotowym projekcie senackim pozostawiają wciąż wiele do życzenia, w odniesieniu do demokratycznych standardów funkcjonowania Policji i służb w tym zakresie, wyznaczonych wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 30 lipca 2014 r. i powodują, że projekt musi się spotkać z ogólną oceną negatywną. Z tego względu, widząc zasadność dalszych prac nad projektem, należy jednoznacznie podkreślić potrzebę przeprowadzenia głębokich zmian w jego treści, możliwych do wprowadzenia na poszczególnych jego etapach postępowania legislacyjnego po wykonaniu inicjatywy ustawodawczej przez Senat
— tłumaczą eksperci KIRP.
Bardziej radykalna jest Naczelna Rada Adwokacka, która również wskazuje, że „wbrew twierdzeniom twórców, senacki projekt nie rozwiązuje dostrzeżonych przez TK problemów”.
Nasze zastrzeżenia budzą propozycje dotyczące funkcjonowania tajemnic zawodowych (m.in. notarialnej, adwokackiej, radcowskiej, doradcy podatkowego, lekarskiej, dziennikarskiej, detektywistycznej). Mimo że TK uznał m.in. za niekonstytucyjny brak obowiązku niszczenia zebranych przy użyciu kontroli operacyjnej (np. podsłuchu) materiałów zawierających tajemnice zawodowe, senacki projekt proponuje dalsze osłabienie gwarancji ochrony tych tajemnic
— dodaje NRA.
Zaznacza, że:
Takie rozwiązanie nie dają się pogodzić z zasadami demokratycznego państwa prawnego, albowiem czynią one tajemnice zawodowe fikcją. W naszej ocenie, materiały zawierające taką informację powinny być niezwłocznie, protokolarnie niszczone. Z tych też powodów wnosimy o zaniechanie prac sejmowych nad senackim projektem ustawy o zmianie ustawy o Policji oraz niektórych innych ustaw.
Sąd Najwyższy w swojej opinii wskazuje na szereg przykładów naruszenia przepisów Konstytucji, jakie widać w projekcie Senatu.
Wobec analizowanej propozycji należy zgłosić szereg zarzutów dotyczących niezgodności z Konstytucją RP. Dotyczy to naruszenia:
1) zasady rzetelności i sprawności działania instytucji publicznych - projektowane rozwiązania stwarza pozór kontroli sądowej.
2) zasady określoności prawa dekodowanej z zasady demokratycznego państwa prawnego…
3) zasady podziału władzy…
4) prawa do sądu…
5) art. 105 ust. 5 w zw. z art. 108 Konstytucji - posłów i senatorów chroni nietykalność, tylko Sejm i Senat dysponują autonomią jurysdykcyjną wobec tych grup, stąd niedopuszczalne byłoby przyznanie projektowanego rozwiązania Pierwszemu Prezesowi RP
6) art. 178 ust. 3 (sędzia nie może prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów)…
7) art. 183 ust. 3 (Pierwszego Prezesa SN powołuje Prezydent RP); projektowana regulacja może powodować wątpliwości dotyczące obiektywizmu oceny znajdującej wyraz w postanowieniu wydanym przez I Prezesa SN w sprawie odnoszącej się do Prezydenta RP.
8) art. 199 ust. 2 (Pierwszy Prezes SN jest przewodniczącym Trybunału Stanu) - w przypadku rozpoznawania przez TS sprawy posłów, senatorów albo Prezydenta RP, przewodniczący TS może podlegać wyłączeniu
— czytamy w opinii SN.
W przypadku ściśle pojętej kontroli czynności operacyjno-rozpoznawczych, jak zwłaszcza tzw. podsłuchy czy ujawnianie billingów, mamy do czynienia z kwestiami znacznie poważniejszymi, gdzie w dodatku zaangażowany jest swoiście pojęty interes danej służby, a ściśle: gdzie w grę wchodzi możliwość dalszego posłużenia się gromadzonymi (a niekiedy już zgromadzonymi) informacjami. W tle tych działań widoczne są, o czym była mowa, kluczowe wartości konstytucyjne - swoboda komunikowania się oraz ochrona prawa do prywatności. Mając na względzie powyższe argumenty, analizowaną regulację należy zaopiniować jednoznacznie negatywnie
— kończy swoją oceną Sąd Najwyższy.
Opinie dołączone do projektu wskazują jednoznacznie, że Senat przesłał do Sejmu niebezpieczny projekt zmian, które godzą w podstawowe wartości i prawa obywatelskie. Powstaje pytanie, dlaczego Senat przepuścił przez siebie tak zły projekt, zagrażający podstawowym zasadom demokratycznego państwa.
Ciąg dalszy na kolejnej stronie
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/263110-szokujaca-niekompetencja-i-kompromitacja-senatu-miazdzace-opinie-o-projekcie-ws-kontroli-operacyjnej-ktos-odpowie-za-legislacyjny-skandal?strona=2