Cóż za dramat! Wielowieyska nie weźmie udziału w referendum. Jak na kabaret za mało śmieszne, jak na komentarz za mało poważne

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Nie do wiary! A jednak, stało się! Prędzej bym się pioruna z jasnego nieba spodziewał! Cóż za dramat! Dominika Wielowieyska oznajmiła na łamach „Gazety Wyborczej”: „W tym referendum nie wezmę udziału”.

No, teraz prezydent Andrzej Duda, szef Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, który – wiadomo – za tym wszystkim stoi, oraz jego kandydatka na premiera Beata Szydło nie zmrużą oka. Nocne koszmary będą nimi rzucały po łóżkach, apetyt stracą, wychudną, w apatię popadną, a może i gorzej…, takie nieszczęście, redaktor Wielowieyska „nie weźmie udziału”! Jak można się spodziewać, za przykładem koleżanki sugerującej referendalny bojkot, pójdzie cały zespół miłujących demokrację, szanujących przeciwników politycznych jak siebie samego, i polski naród, choć ten zgłupiał i dał się wciągnąć w kampanię przeciw jedynie słusznej polityce jedynie słusznej koalicji…

Rząd PO-PSL podjął dwie trudne decyzje, które wielu obywatelom się nie podobają. PiS dobrze wie, że były nieuniknione…

— zrywa maskę obłudy z wichrzycieli na naszej „zielonej wyspie” powszechnej szczęśliwości redaktor Wielowieyska.

Ona sama wciągnąć się nie da. Wcześniej tylko przypuszczała, teraz ma pewność: Andrzej Duda to – jak stoi w tytule jej publikacji – „Prezydent jednej partii”. Dlaczego? Dlatego, że spycha Platformę Obywatelską „do defensywy”.

Czy politycy wykazują minimalną odpowiedzialność za Polskę i za jej przyszłość

— zastanawia się komentatorka „GW”. Nie wykazują. Znaczy się, ci z PiS, ich prezydent, kandydatka na premiera i prezes, którym wizja przejęcia władzy padła na mózgi i nie myślą perspektywicznie.

Jak ten kraj będzie wyglądał za lat kilkadziesiąt lat

— martwi się komentatorka jedynie słusznej, nomen omen, „Gazety Wyborczej”.

Nie wiem tylko czemu pisze: „ten kraj”? Skąd ten eufemizm? Czy w kontekście antycypowanego między wierszami sukcesu PiS tak się nim brzydzi, że jego nazwa nie przechodzi jej przez usta? Wielowieyska wie, jak będzie: albo Polska będzie zamożna i sprawnie zarządzana, w domyśle przez PO, względnie koalicję PO-PSL, albo pogrąży się w chaosie jak tonąca w długach Grecja…

Nawywijał ten Duda, ledwie zaczął urzędowanie i masz babo placek! Z nikim się nie liczy, nikogo nie szanuje, przed niczym się nie cofnie! W swą jednopartyjną kampanię wciąga całe polskie społeczeństwo, osoby dzietne i te bezdzietne, które mają w nosie, kiedy dzieci idą do szkół, czy ledwo drepczących starców, którzy emerytury już pobierają i wisi im, ile inni dostaną, gdy oni będą już mieli tyłki przyklepane piaskiem. Wielowieyska ujęła to nieco inaczej, detalicznie z klasą i nutą matczynej troski:

Tak nie jest w przypadku posyłania sześciolatków do pierwszej klasy (co na ten temat ma np. do powiedzenia osoba bezdzietna). Nie ma też powodu, aby dzisiejsi emeryci, których sprawa wieku emerytalnego już nie obchodzi, mieli na zasadzie zero-jedynkowej decydować o tym, że moje dzieci będą miały na karku gigantyczny dług publiczny.

Ciąg dalszy na następnej stronie

12
następna strona »

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych