Wystarczy tych cytatów, jak na kabaret to za mało śmieszne, jak na komentarz za mało poważne. Przykro mi, ale muszę ujawnić autorce trapionej losem „tego kraju” i przyszłych pokoleń informację, którą widać ktoś przed nią zataił: nasze dzieci nie będą miały, lecz już „mają na karku gigantyczny dług publiczny”. Po ośmiu latach rządów spółki PO-PSL z ograniczoną odpowiedzialnością, zadłużenie publiczne w Polsce uległo podwojeniu do gigantycznej sumy biliona złotych, zadłużenie zagraniczne wynosi 1,2 bln zł, a trzeba jeszcze wziąć pod uwagę tzw. ukryty dług, który według znawców przedmiotu opiewa na około 3 bln zł. Biorąc pod uwagę tylko to pierwsze - zadłużenie publiczne, każdy polski noworodek wraz z klapsem dostaje od państwa w prezencie około 30 tys. zł do spłacenia…
Mniejsza z tym. Wróćmy do wrześniowego referendum: to zgniłe jajo podrzucił społeczeństwu w przedwyborczej panice nikt inny, tylko faworyt „GW”, eksprezydent Bronisław Komorowski, który miał nadzieję, że tym sposobem urwie przeciwnikowi trochę głosów. Postawione przez niego pytania można skwitować: jedno głupie, drugie niedorzeczne, trzecie śmieszne, za to wszystkie trzy kosztowne, gdyż za referendum trzeba będzie zapłacić, z kieszeni podatników oczywiście, bo nie z portfela imć Komorowskiego. Dla przypomnienia, chodzi o jednomandatowe okręgi wyborcze, finansowanie partii i rozstrzyganie wątpliwości w sprawach podatkowych na korzyść podatników.
Prezydent Duda mógł cofnąć referendum, lecz uszanował decyzję poprzednika. Mówiąc wprost, jednego obywatela, który skorzystał ze swych możliwości, aby zarządzić to, co sobie ubzdurał i czego ponoć z nikim z rządu nie konsultował. Jakoś nie doczytałem się w „GW” apelu do następcy Komorowskiego: panie prezydencie, niech pan cofnie tę durną inicjatywę! Sypią się natomiast gromy za to, że uwzględnił petycję słownie sześciu milionów Polaków, dotyczącą żywotnych spraw dla nas wszystkich, którą rząd PO-PSL zlekceważył i wyrzucił do kosza.
Jednak w tej rozgrywce chodzi o coś więcej niż tylko marketingowe chwyty PiS czy nieudolność Platformy w narzucaniu własnych tematów w przedwyborczym czasie
— docieka po orędziu prezydenta Dudy „Gazeta Wyborcza” piórem Wielowieyskiej. Racja, i nie jest to bynajmniej tajemnicą. Chodzi o odsunięcie od władzy ekipy byłego premiera-dezertera Donalda Tuska i narzuconej przez niego następczyni Ewy Kopacz, rządu PO-PSL, którego największymi „osiągnięciami” są niezliczone i dotąd nierozliczone afery i skandale. Decyzja w sprawie referendum dowodzi, że Andrzej Duda nie jest - jak zaklina rzeczywistość redakcja z ul. Czerskiej - „prezydentem jednej partii”, lecz właśnie wszystkich Polaków.
Obok brudnopisu Wielowieyskiej, na portalu „GW” znalazł się tekst - jak zakładam, przypadkowo - na temat dziewictwa, pt. „W poszukiwaniu straconej błony”. Czapka z głowy! Zestawienie wręcz genialne, lepszego bym nie wymyślił…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wystarczy tych cytatów, jak na kabaret to za mało śmieszne, jak na komentarz za mało poważne. Przykro mi, ale muszę ujawnić autorce trapionej losem „tego kraju” i przyszłych pokoleń informację, którą widać ktoś przed nią zataił: nasze dzieci nie będą miały, lecz już „mają na karku gigantyczny dług publiczny”. Po ośmiu latach rządów spółki PO-PSL z ograniczoną odpowiedzialnością, zadłużenie publiczne w Polsce uległo podwojeniu do gigantycznej sumy biliona złotych, zadłużenie zagraniczne wynosi 1,2 bln zł, a trzeba jeszcze wziąć pod uwagę tzw. ukryty dług, który według znawców przedmiotu opiewa na około 3 bln zł. Biorąc pod uwagę tylko to pierwsze - zadłużenie publiczne, każdy polski noworodek wraz z klapsem dostaje od państwa w prezencie około 30 tys. zł do spłacenia…
Mniejsza z tym. Wróćmy do wrześniowego referendum: to zgniłe jajo podrzucił społeczeństwu w przedwyborczej panice nikt inny, tylko faworyt „GW”, eksprezydent Bronisław Komorowski, który miał nadzieję, że tym sposobem urwie przeciwnikowi trochę głosów. Postawione przez niego pytania można skwitować: jedno głupie, drugie niedorzeczne, trzecie śmieszne, za to wszystkie trzy kosztowne, gdyż za referendum trzeba będzie zapłacić, z kieszeni podatników oczywiście, bo nie z portfela imć Komorowskiego. Dla przypomnienia, chodzi o jednomandatowe okręgi wyborcze, finansowanie partii i rozstrzyganie wątpliwości w sprawach podatkowych na korzyść podatników.
Prezydent Duda mógł cofnąć referendum, lecz uszanował decyzję poprzednika. Mówiąc wprost, jednego obywatela, który skorzystał ze swych możliwości, aby zarządzić to, co sobie ubzdurał i czego ponoć z nikim z rządu nie konsultował. Jakoś nie doczytałem się w „GW” apelu do następcy Komorowskiego: panie prezydencie, niech pan cofnie tę durną inicjatywę! Sypią się natomiast gromy za to, że uwzględnił petycję słownie sześciu milionów Polaków, dotyczącą żywotnych spraw dla nas wszystkich, którą rząd PO-PSL zlekceważył i wyrzucił do kosza.
Jednak w tej rozgrywce chodzi o coś więcej niż tylko marketingowe chwyty PiS czy nieudolność Platformy w narzucaniu własnych tematów w przedwyborczym czasie
— docieka po orędziu prezydenta Dudy „Gazeta Wyborcza” piórem Wielowieyskiej. Racja, i nie jest to bynajmniej tajemnicą. Chodzi o odsunięcie od władzy ekipy byłego premiera-dezertera Donalda Tuska i narzuconej przez niego następczyni Ewy Kopacz, rządu PO-PSL, którego największymi „osiągnięciami” są niezliczone i dotąd nierozliczone afery i skandale. Decyzja w sprawie referendum dowodzi, że Andrzej Duda nie jest - jak zaklina rzeczywistość redakcja z ul. Czerskiej - „prezydentem jednej partii”, lecz właśnie wszystkich Polaków.
Obok brudnopisu Wielowieyskiej, na portalu „GW” znalazł się tekst - jak zakładam, przypadkowo - na temat dziewictwa, pt. „W poszukiwaniu straconej błony”. Czapka z głowy! Zestawienie wręcz genialne, lepszego bym nie wymyślił…
Gwarantujemy pewną i szybką wysyłkę!
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/262934-coz-za-dramat-wielowieyska-nie-wezmie-udzialu-w-referendum-jak-na-kabaret-za-malo-smieszne-jak-na-komentarz-za-malo-powazne?strona=2