Kolejna odsłona straszenia rządami PiS? Kidawa-Błońska: „Nie widzę w politykach tej partii chęci zrobienia czegoś dobrego dla Polski i Polaków"

Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, by PiS było jakąkolwiek alternatywną dla PO. Słuchając polityków tej partii, odnoszę wrażenie, że oni chcą wygrać wybory tylko po to, aby zdobyć władzę

— podkreśla Małgorzata Kidawa-Błońska, marszałek Sejmu i jednocześnie ocenia, że politycy Prawa i Sprawiedliwości nie dla Polski nic dobrego.

Na łamach gazety „Polska The Times” marszałek Sejmu zaznaczyła także, że wraz z powrotem rządów PiS wrócą czas, które wspomina ona „nie najlepiej”.

Nie widzę w politykach tej partii chęci zrobienia czegoś dobrego dla Polski i Polaków, a jedynie obietnice bez pokrycia i zapowiedzi powrotu do praktyk, które nie zapisały się najlepiej w naszej pamięci. Naprawdę wolałabym, żeby działacze PiS byli bardziej merytoryczni niż ideologiczni

— dodała Kidawa-Błońska.

Marszałek Sejmu, której tak łatwo przychodzi ocenianie intencji opozycyjnej partii, nie widzi w swoim ugrupowaniu żadnych problemów. Ani chaosu z listami wyborczymi:

Proces wciąż trwa i sam w sobie nie jest nadzwyczajny. Jeżeli pan przeanalizował stare publikacje, to wie, że i cztery lata temu, i osiem lat temu głośno było wokół kształtu list.

Ani spadających sondaży:

Jeżeli bym wierzyła, że te wybory przegramy, to zamiast podejmować się kolejnego wyzwania, planowałabym najdłuższe wakacje w życiu. (…) Jeżeli wszystko pójdzie tak jak sobie wyobrażam, będziemy mieć bardzo dobry wynik wyborczy.

Ani zamieszania z jej miejscem na liście wyborczej:

Nawet na moment nie odczuwałam, że Platforma mnie nie chce na listach Ale już na etapie zasadniczego układania list wiedzieliśmy, że na liście warszawskiej nie będę.

A przecież to sama marszałek Sejmu mówiła, że inny region niż Warszawa jej nie interesuje…

CZYTAJ WIĘCEJ: Kidawa-Błońska chce startować w wyborach z Warszawy. Jest jedno „ale”: z „jedynki” startuje Kopacz, a reszta miejsc jest zajęta. Kolejne tarcia w PO?

mmil/„Polska The Times”