Długi wywiad prezydenta Dudy dla portalu „Politico”. O Kaczyńskim, Tusku, bazach NATO, relacji z Berlinem i tym, co go budzi w nocy

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Facebook.com/Andrzej Duda
Fot. Facebook.com/Andrzej Duda

Polska planuje w najbliższych latach duże wydatki na zakupy sprzętu wojskowego. Wierzę głęboko, że uda się kupić nam sprzęt najnowocześniejszy, taki, który wzmocni potencjał naszej armii, zwiększy też sprawność i bezpieczeństwo polskich żołnierzy. […] Potrzebujemy wzmocnienia polskiej armii pod względem infrastrukturalnym, zwiększenia jej potencjału, programów rozwoju. […] Ponieważ jeszcze tego wszystkiego nie mamy, więc dziś gwarancje bezpieczeństwa są nam potrzebne i chciałbym, żeby one były. Stany Zjednoczone, jak mówiłem, mają najsilniejszą armię w całym Pakcie Północno-Atlantyckim, a ja mam przede wszystkim nadzieję, że Polski nie trzeba będzie bronić, ani tych krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Że sama obecność tych wojsk wystarczy, żeby był spokój, i, że żadna obrona konieczna nie będzie

—wyjaśnia prezydent RP. Oraz dodaje, że chciałby, żeby Polska była takim krajem, który może w razie potrzeby wyciągnąć rękę i pomóc słabszemu, a który nie musi bać się silnych.

Będę czynił z mojej strony wszystko, co tylko mogę, żeby tak się działo. Żeby przynajmniej w takim kierunku Polska zmierzała. Jesteśmy solidarni z naszymi sojusznikami w Europie Środkowo-Wschodniej, dlatego też mówiłem o wzmacnianiu potencjału polskiej armii, żebyśmy w przyszłości byli takim dobrym gwarantem bezpieczeństwa, dobrym sojusznikiem

—mówi. Jak twierdzi Polska powinna mieć także jak najlepsze relacje z Rosją.

Dzisiaj one są trudne, ale nie z winy Polski. Myśmy relacji z Rosją w żaden sposób nie psuli, nie podjęliśmy żadnych działań, które byłyby w nią wymierzone. To, co się stało jest efektem polityki rosyjskiej, odrodzeniem się ducha imperialnego, tęsknot imperialnych, które najpierw zwróciły się przeciw Gruzji, a po kilku latach przeciw Ukrainie. To jest niepokojące i stanowi zły sygnał, nie tylko dla Europy, ale i dla świata. Ponieważ są takie tendencje, trzeba dbać o gwarancje bezpieczeństwa, a jednocześnie robić wszystko, żeby konflikt zbrojny tam się skończył i, żeby Rosja stosowała prawo międzynarodowe

—zaznacza prezydent RP i dodaje, że boleje nad tym, że w tej sprawie nad zdrowym rozsądkiem i bezpieczeństwem w sensie pokoju zwyciężają jakieś kwestie partykularne, gospodarcze.

Niestety często słyszę takie głosy, a zwłaszcza słyszałem, gdy byłem jeszcze posłem w PE. Trzeba to także czynić w przestrzeni transatlantyckiej, czyli Europa i Stany Zjednoczone, bo to wymaga współdziałania. Uważam, że w sprawie Ukrainy powinna być podjęta inicjatywa pokojowa znacznie szersza niż było to do tej pory, biorąc pod uwagę liczbę podmiotów, które brały w tym udział. Uważam, że Polska mogłaby by tu być inspiratorem i aktywnie się w to włączyć, dążąc do rozwiązania tego konfliktu

—tłumaczy Andrzej Duda. Według niego zmiana formuły normandzkiej nie miałaby jednak obecnie sensu.

Ciąg dalszy na kolejnej stronie

« poprzednia strona
123
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych