Poglądy Adama Michnika i jego użytecznego Jarosława Kurskiego są znane od lat i nie zaskakują. Natomiast w połączeniu z wynurzeniami byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego tworzą nową jakość. Po pierwsze, pokazują, że Komorowski nie potrafi odejść z klasą, i to nawet tą najniższą. Po drugie, dowodzą, że były prezydent świetnie się odnajduje w nowej wersji przemysłu pogardy, tym razem nakierowanego na prezydenta Andrzeja Dudę. Po trzecie, kampania wyborcza do parlamentu zapowiada się jako jeden wielki, histeryczny jazgot ludzi niepotrafiących się pogodzić z wyrokami demokracji. Po czwarte, jasno rysuje się strategia wykopania między Polakami rowów mariańskich, żeby marzenia o wspólnocie nigdy nie zostały zrealizowane. Po piąte, zanosi się niekończący się festiwal szczucia Polaków na siebie, bo przecież nie może być tak, żeby ktoś głęboko niesłuszny miał rację, a nie daj Boże sprawował władzę.
Biorąc to wszystko pod uwagę, trzeba stwierdzić, że rozmowa Michnika i Kurskiego z Komorowskim jest przerażająca. Bo pokazuje stan umysłów ludzi, którzy przez wiele lat, w tym przez ostatnie osiem lat bez przerwy, byli filarami różnych konfiguracji władzy. Wbrew temu, co mówią, to oni są opętani nienawiścią, skłonni do niebywałych manipulacji, absolutnie ślepi na rzeczywistość i kompletnie nieprzygotowani na demokratyczną zmianę. Sądzę, że panowie Komorowski, Michnik i Kurski nie są w pełni świadomi, jak wiele powiedzieli o sobie i siłach, które reprezentują. I jest to obraz nie tylko ewidentnej fiksacji, ale i bardzo realnych niebezpieczeństw.
Prawdziwe oblicze Bronisława Komorowskiego w najnowszej książce Wojciecha Sumlińskiego „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”. Przeczytaj koniecznie!
Pozycja dostępna wSklepiku.pl.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Poglądy Adama Michnika i jego użytecznego Jarosława Kurskiego są znane od lat i nie zaskakują. Natomiast w połączeniu z wynurzeniami byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego tworzą nową jakość. Po pierwsze, pokazują, że Komorowski nie potrafi odejść z klasą, i to nawet tą najniższą. Po drugie, dowodzą, że były prezydent świetnie się odnajduje w nowej wersji przemysłu pogardy, tym razem nakierowanego na prezydenta Andrzeja Dudę. Po trzecie, kampania wyborcza do parlamentu zapowiada się jako jeden wielki, histeryczny jazgot ludzi niepotrafiących się pogodzić z wyrokami demokracji. Po czwarte, jasno rysuje się strategia wykopania między Polakami rowów mariańskich, żeby marzenia o wspólnocie nigdy nie zostały zrealizowane. Po piąte, zanosi się niekończący się festiwal szczucia Polaków na siebie, bo przecież nie może być tak, żeby ktoś głęboko niesłuszny miał rację, a nie daj Boże sprawował władzę.
Biorąc to wszystko pod uwagę, trzeba stwierdzić, że rozmowa Michnika i Kurskiego z Komorowskim jest przerażająca. Bo pokazuje stan umysłów ludzi, którzy przez wiele lat, w tym przez ostatnie osiem lat bez przerwy, byli filarami różnych konfiguracji władzy. Wbrew temu, co mówią, to oni są opętani nienawiścią, skłonni do niebywałych manipulacji, absolutnie ślepi na rzeczywistość i kompletnie nieprzygotowani na demokratyczną zmianę. Sądzę, że panowie Komorowski, Michnik i Kurski nie są w pełni świadomi, jak wiele powiedzieli o sobie i siłach, które reprezentują. I jest to obraz nie tylko ewidentnej fiksacji, ale i bardzo realnych niebezpieczeństw.
Prawdziwe oblicze Bronisława Komorowskiego w najnowszej książce Wojciecha Sumlińskiego „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”. Przeczytaj koniecznie!
Pozycja dostępna wSklepiku.pl.
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/262260-komorowski-michnik-i-kurski-insynuuja-ze-wyborcy-prezydenta-dudy-to-ideowi-spadkobiercy-mordercy-narutowicza?strona=3