Kaczyński ujawnia okoliczności likwidacji WSI! "Komorowski został natychmiast omotany, to jest oczywiste"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.blogpress.pl/PAP/Jacek Turczyk
fot.blogpress.pl/PAP/Jacek Turczyk

Jak wyjaśnił Macierewicz, aneks do raportu jest dokumentem czterokrotnie większym niż podstawowy raport i zawiera kontynuację podstawowych wątków tam zawartych.

Odwołując się do tych wątków, zaznaczył, że sprawa Pro Civili została opisana na 15 stronach raportu, a w formie zbeletryzowanej, nie zawsze ściśle, na 200 stronach książki Wojciecha Sumlińskiego.

Piotr Woyciechowski skupił się na kwestii oddziałów prewencji i pionu śledczego WSW, który został w 1990 roku przekształcony w Żandarmerię Wojskową.

To instytucja, która wyrosła z tego samego pnia, co WSI, z tymi samymi ludźmi, z tymi samymi zależnościami od Sowietów. (..) Ta odnoga, będąca kontynuacją wojskowych służb specjalnych aparatu represji państwa komunistycznego, przenikała w rzeczywistość III RP. Niestety, po katastrofie smoleńskiej duża część czynności śledczych Prokuratura Wojskowa zlecała Żandarmerii Wojskowej.

Jak podkreślił, to…

obszar, który umknął w 2006 roku rozwiązaniom ogólnym, mającym na celu ograniczenie wpływu WSI i ekspozytur ulokowanych w różnych innych instytucjach na państwo polskie: biznes, gospodarkę, sprawy społeczne i międzynarodowe. (..) Ten obszar nie został uporządkowany.

Wojciechowski zwrócił także uwagę na kwestię pionu wywiadowczego, oficerów pod przykryciem. Wielu z nich zostało oddelegowanych do MSZ.

Istotą pracy oficera OPP było wykonywanie zadań zlecanych na Oczki czy Niepodległości, a nie dyrektora czy ministra spraw zagranicznych. Ten garnitur nie przystąpił do weryfikacji, te kilkaset osób pozostało w MSZ. Co z tym zrobić? To garnitur, który działa przeciwko suwerennej legalnej władzy.

Zaznaczył, że nie chodzi tu tylko o MSZ, ale i wiele innych instytucji państwa.

Mariusz Marasek opowiadał o swoich doświadczeniach z pracy w komisji weryfikacyjnej, o współdziałaniu różnych instytucji w weryfikacji, a także o początkowo cichej, a później oficjalnej dywersji tych działań. Zwrócił uwagę na to, że minister Radosław Sikorski od początku sabotował działalność komisji, starał się nie dopuścić, żeby cywile mogli pracować w nowo tworzonych instytucjach, nie ułatwiał dostępu do materiałów, a później utrudniał weryfikację pracowników ataszatów. Marasek wspomniał także o działaniach medialnych mających na celu skompromitowanie Antoniego Macierewicza i jego pracowników.

Czytaj dalej na następnej stronie

« poprzednia strona
1234
następna strona »

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych