Bronisław Komorowski znany jest ze swojego zamiłowania do polowań. W przeciągu ostatnich pięciu lat niejednokrotnie padały zapewnienia, że do zwierząt już nie strzela. Jednak składane w poprzedniej kampanii prezydenckiej obietnice rozmywały się z rzeczywistością. Dziś były prezydent przekonuje, że nie jest już „krwiożerczy”.
Anna Komorowska powiedziała w jednym z wywiadów, że jej mąż obiecał zamienić strzelbę na aparat fotograficzny. Jednak kolejne medialne doniesienia zaprzeczały temu, by prezydent zrezygnował z myśliwskich pasji. Sam później przyznał, że uczestniczy w zabijaniu zwierząt, ale spustu nie naciska.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tak Komorowski dotrzymuje obietnic: „Poluję z synami i zięciem… ale nie strzelam”. Prawdomówny jak Clinton?
Dziś Komorowski w radiu TOK.fm tak wypowiada się na temat polowań:
Czuję się absolutnie wyswobodzony w zakresie realizacji hobby. Ale zmiana nastąpiła głęboka. I tęsknię raczej za tym, by pochodzić po lesie z synami albo przyjaciółmi. Nie jestem już krwiożerczy.
Czy można spodziewać się, że były prezydent naprawdę zrezygnował ze strzelania do zwierząt? Czy może to kolejne zapewnienia bez pokrycia?
lap/tok.fm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/261629-komorowski-w-koncu-zrezygnowal-ze-strzelania-do-zwierzat-nie-jestem-juz-krwiozerczy