Umieć tanio kupić to też jest sztuka, a umieć kupić bardzo tanio to już jest poezja! Dlatego gdzieś między sztukmistrzami a poetami należałoby umieścić byłego ministra sportu Andrzeja Biernata. Jak podaje Fakt - jeden z najsłynniejszych polskich okularników kupił 1,5 ha działki w w Mirosławicach w woj. łódzkim za 100 tys. zł.
CZYTAJ TAKŻE: Andrzej Biernat rezygnuje z funkcji w PO. Czy były minister odejdzie w ogóle z polityki?
Dla CBA ta sprawa wydała się podejrzana.
Pytań jest kilka. Skąd były już minister sportu miał na nią pieniądze? Dlaczego przepisał ją na córkę, by nie musieć wykazywać transakcji w oświadczeniu majątkowym? I jakim cudem za grunty warte co najmniej 700 tys. zł zapłacił siedem razy mniej?
— czytamy w Fakcie.
Biernat kupił działkę latem 2012 r. W grudniu tego samego roku przepisał ja na córkę – tam wynika z informacji przekazanych gazecie przez oficera CBA. Sam minister na razie nie potrafi wytłumaczyć, skąd miał te 100 tys. zł. W rozmowie z Faktem tłumaczył, że działkę kupił dla córki za jej pieniądze. Ale jak się okazało w czasie dochodzenia, sam co miesiąc przesyłał jej na konto po kilkaset złotych na życie.
My mamy pewien trop, przyznajemy nieco absurdalny, ale przecież nie niemożliwy. O sprawie nadzwyczajnych umiejętności Andrzeja Biernata pisalismy w portalu wPolityce.pl we wrześniu ubiegłego roku.
CZYTAJ TUTAJ: Szanowni Państwo! Oto minister Andrzej „Midas” Biernat: „No cóż, czego się nie dotknę to… Złoto!!!!!”
WUj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/261623-andrzej-biernat-to-ma-leb-do-interesow-dzialke-pod-lodzia-warta-700-tys-zl-kupil-za-100-tys-tylko-cba-tego-nie-rozumie