Miał być prezydentem wszystkich Polaków. Nigdy nie przestał być prezydentem jednej partii, parafującym najbardziej absurdalne pomysły kolegów z Platformy. Za programową niechęć do obywateli i przychylność dla lobbystów, dostał czerwoną kartkę. Do dziś nie może tego przeboleć. W pożegnalnym orędziu pominął połowę Polaków.
Pragnę podziękować wszystkim, którzy pięć lat temu na mnie głosowali i tym, którzy poparli mnie w czasie ostatnich wyborów. Było nas wiele milionów
— stwierdził Bronisław Komorowski w finałowym orędziu prezydenckim, dziękując za „okazane mu zaufanie”. Pożegnanie musi być dla niego niezwykle gorzkie, bo nie omieszkał zaatakować Jarosława Kaczyńskiego.
Ofertę współpracy w sprawach najważniejszych dla Polski skierowałem do wszystkich sił parlamentarnych, m.in. zapraszając do Rady Bezpieczeństwa Narodowego opozycję. Nie wszyscy ofertę przyjęli
— powiedział, nie przypominając jednak, że w zacnym gronie doradców usadził także generała Jaruzelskiego.
Ostatnie tygodnie wyjątkowo dobitnie pokazują w jaki sposób Bronisław Komorowski traktuje obywateli. Ratyfikacja Konwencji przemocowej i podpisanie lewackiej ustawy o vitro, która pozwala handlować człowiekiem w pierwszym etapie jego życia, nie pozostawiają złudzeń co do tego, po której stronie Komorowski stał przez całą kadencję.
Pięć lat temu uroczyście przysięgał, że „dochowa wierności postanowieniom konstytucji, będzie strzegł niezłomnie godności narodu”, a „dobro Ojczyzny i pomyślność obywateli” będą dla niego „zawsze najwyższym nakazem”. Miał w tym dopomóc Pan Bóg.
Po pięciu latach widzimy wyraźnie, że ani Pana Boga nie zapraszał do rozeznawania spornych kwestii, ani nie zamierzał się kierować dobrem Ojczyzny czy godnością obywateli. Lista ustaw antyobywatelskich, które wyszły spod jego ręki, jest wyjątkowo długa.
Wymieńmy te największe: o zmianach w OFE, o podwyższeniu wieku emerytalnego, o bratniej pomocy, o zgromadzeniach publicznych, o in vitro, konwencję o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet. W ciągu pięciu lat podpisał 13 ustaw wprowadzających 21 nowych podatków.
Ciąg dalszy na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Miał być prezydentem wszystkich Polaków. Nigdy nie przestał być prezydentem jednej partii, parafującym najbardziej absurdalne pomysły kolegów z Platformy. Za programową niechęć do obywateli i przychylność dla lobbystów, dostał czerwoną kartkę. Do dziś nie może tego przeboleć. W pożegnalnym orędziu pominął połowę Polaków.
Pragnę podziękować wszystkim, którzy pięć lat temu na mnie głosowali i tym, którzy poparli mnie w czasie ostatnich wyborów. Było nas wiele milionów
— stwierdził Bronisław Komorowski w finałowym orędziu prezydenckim, dziękując za „okazane mu zaufanie”. Pożegnanie musi być dla niego niezwykle gorzkie, bo nie omieszkał zaatakować Jarosława Kaczyńskiego.
Ofertę współpracy w sprawach najważniejszych dla Polski skierowałem do wszystkich sił parlamentarnych, m.in. zapraszając do Rady Bezpieczeństwa Narodowego opozycję. Nie wszyscy ofertę przyjęli
— powiedział, nie przypominając jednak, że w zacnym gronie doradców usadził także generała Jaruzelskiego.
Ostatnie tygodnie wyjątkowo dobitnie pokazują w jaki sposób Bronisław Komorowski traktuje obywateli. Ratyfikacja Konwencji przemocowej i podpisanie lewackiej ustawy o vitro, która pozwala handlować człowiekiem w pierwszym etapie jego życia, nie pozostawiają złudzeń co do tego, po której stronie Komorowski stał przez całą kadencję.
Pięć lat temu uroczyście przysięgał, że „dochowa wierności postanowieniom konstytucji, będzie strzegł niezłomnie godności narodu”, a „dobro Ojczyzny i pomyślność obywateli” będą dla niego „zawsze najwyższym nakazem”. Miał w tym dopomóc Pan Bóg.
Po pięciu latach widzimy wyraźnie, że ani Pana Boga nie zapraszał do rozeznawania spornych kwestii, ani nie zamierzał się kierować dobrem Ojczyzny czy godnością obywateli. Lista ustaw antyobywatelskich, które wyszły spod jego ręki, jest wyjątkowo długa.
Wymieńmy te największe: o zmianach w OFE, o podwyższeniu wieku emerytalnego, o bratniej pomocy, o zgromadzeniach publicznych, o in vitro, konwencję o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet. W ciągu pięciu lat podpisał 13 ustaw wprowadzających 21 nowych podatków.
Ciąg dalszy na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/261391-specjalista-od-antyobywatelskich-ustaw-pozegnal-sie-z-urzedem-w-finalowym-oredziu-pominal-polowe-polakow-symboliczne?strona=1