Prof. Cenckiewicz: Ludzie WSI wciąż są aktywni. „Sikorski ukrył wielu żołnierzy przed weryfikacją”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/Telewizja Republika
Fot. wPolityce.pl/Telewizja Republika

Historyk zwrócił również na szereg działań, jak choćby apele o pojednanie polsko-rosyjskie na płaszczyźnie kultury czy troskę o groby żołnierzy Armii Czerwonej, które mogą być elementem szerzej zakrojonej akcji.

Na ile jest to wrzutka, a na ile pożyteczny idiotyzm?

— zadał pytanie historyk.

Cenckiewicz odniósł się również do działań resortu obrony.

Niektóre wypowiedzi ministra Siemoniaka można uznać za krok w dobrą stroną, choć kwestie takie jak zakup helikopterów muszą budzić kontrowersje

— podkreślił publicysta.

Rozmówca Antoniego Trzmiela skomentował również doniesienia „Kommiersanta” o wycieczce polskich uczniów na Krym, którą proponują Rosjanie.

Pewnie sieroty po „resecie”… Nawet sytuacja,  w której elity polskie, platformerskie odchodzą od koncepcji „resetu” nie oznacza, że ta koncepcja w formie jakichś działań nie jest jest kontynuowana. W post-PRL-u - III RP mówi się o stosunkach polsko-rosyjskich tak: „zostawmy wielką politykę, na poziomie kultury musimy z Rosjanami jakoś się dogadywać i jakoś pewnie będziemy się dogadywać”. To pewnie coś takiego. Z Instrukcji Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej wynika, że coś takiego jest prowadzone

— mówił Sławomir Cenckiewicz.

Polska musi dysponować profesjonalna służbą kontrwywiadowczą. (…) Jeśli państwo polskie będzie wyposażone w takie uszy i oczy, to możemy się czuć się bezpiecznie

— zaznaczył historyk.

Prof. Cenckiewicz odniósł się również do roli, jaką odegrał Jan Kulczyk.

Znaczenie było olbrzymie. Taśmy są ostatnią sentencją informacji o Janie Kulczyku. Z taśm i materiałów śledczych wynika, że w jakimś sensie rząd polski stał się kelnerem Jana Kulczyka. To również musi podlegać analizie, podobnie jak działalność Jana Kulczyka, mimo że odszedł. Rozmowa z Ałganowem i szemranymi biznesmenami nie została do końca wyjaśniona. Śmierć Jana Kulczyka też musi podlegać analizie operacyjnej ze strony służb

— zaznaczył publicysta.

Sprawa taśm pokazuje, że państwu polskie utraciło kontrolę nad tą afera. (…)Traci całe państwo polskie. Tych taśm całe państwo polskie nie posiada i wiemy, że te taśmy są gdzieś w chmurze. Zapewniam, że istnieją służby kilku państw, które tę chmurę odkodują. Dla państwa polskiego to niezwykłe wyzwanie, bo ministrowie mogą podlegać szantażowi. A przecież są też wywiadownie prywatne…. Czym prędzej trzeba tę sprawę zakończyć

— powiedział prof. Cenckiewicz.

gah

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych