Czarnecki o relacjach z Ukrainą: O ludobójstwie wołyńskim trzeba mówić twardo, ale to nie miejsce na polskie ultimatum. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/ansa
Fot. wPolityce.pl/ansa

Jaka jest dziś alternatywa dla Ukrainy? Czy Kijów nie stoi przed wyborem: wojna z Rosją albo wasalizacja ze strony Unii Europejskiej i największych jej członków?

Nie rozumiem pojęcia zwasalizowania przez Unię Europejską.

Mówię choćby o podporządkowaniu politycznym, wyprzedaży majątku narodowego pod dyktando europejskie…

Perspektywa pełnego członkostwa Ukrainy w Unii jest odległa. Nie można oszukiwać naszych sąsiadów, że jest inaczej. Jednak pojęcie wasalizowania Ukrainy przez UE jest abstrakcyjne w kontekście tego, co się tam dzieje. Przecież obserwujemy wzrost wpływów rosyjskich w Europie, obserwujemy wzrost poparcia dla tych sił politycznych na Ukrainie, które są za ugodą z Rosją. I to po niekoniecznie twardych negocjacjach. To jest obecnie poważny problem Ukrainy. Problemem jest również fatalna sytuacja ekonomiczna, która może na dłuższą metę spowodować zmęczenie społeczeństwa ukraińskiego ekipą proeuropejską. W efekcie może dojść do zmiany nastrojów społecznych, co doprowadzi do zmian władz na bardziej prorosyjskie, albo chociaż neutralne wobec Rosji.

Taki jest plan Rosji w Pana ocenie?

Taka sytuacja będzie krokiem wstecz dla Ukrainy. Sądzę, że to może być plan Rosji. Moskwa nie chce w mojej ocenie zdobyć następnej wioski czy miasteczka w odwodzie ługańskim, tylko gra o całą Ukrainę.

Mówi Pan o okupacji?

Nie, nie chodzi mi o walkę terytorialną, ale o wpływy i sytuację geopolityczną. Kremlowi zależy na powrocie do sytuacji, w której Ukraina jest politycznym, militarnym i gospodarczym wasalem Rosji. Taki jest cel rosyjskiej gry. Rosja na pewno liczy na nowy „Majdan”, tym razem socjalny, który wymierzony będzie przeciwko proeuropejskiej władzy.

A jakie są cele Unii Europejskiej wobec Ukrainy? Czy UE patrzy na Ukrainę przez pryzmat wielkich idei – wolności, demokracji, czy raczej liczy na dominację kolejnego rynku i liczy zyski?

Podejście Unii do Ukrainy zmieniło się niestety w porównaniu z zeszłym rokiem. Wówczas Ukraina była tematem numer jeden w polityce europejskiej. Obecnie tematem numer jeden są, ex aequo, Grecja i imigracja. Ukraina zeszła na plan dalszy. Jeśli zobaczymy rezolucje PE dotyczące Ukrainy zobaczymy, że są one wciąż bardzo twarde. One są więcej niż sceptyczne wobec Rosji. I są bardzo proukraińskie. Niemniej jednak Kijów nie jest już na liście priorytetów Unii Europejskiej. Rosjanie usiłuje to już wykorzystać.

Rozmawiał Stanisław Żaryn


Ukraina jakiej nie znajdziecie w mediach:„Krew i Ziemia.O ukraińskiej rewolucji”. Pozycja dostępna wSklepiku.pl.

« poprzednia strona
12

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych