Szymański o porozumieniu ws. Grecji: Europejska frazeologia z coraz większym trudem przykrywa realną grę interesów. "Donalda Tuska nikt o nic nie pytał..." NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

wPolityce.pl: Media, opisując kulisy negocjacji ws. Grecji, wskazywały, że Donald Tusk postawił mocne warunki stronom negocjującym. Nie pozwolił ponoć zakończyć rozmów bez wypracowania rozwiązania. Czy kompromis ws. Grecji to zatem sukces byłego premiera Polski?

CZYTAJ TAKŻE: Unia nie okazała Grekom ani krztyny owej solidarności, którą tak lubi się chwalić. Ateny potraktowano brutalnie i okrutnie. Pamiętajmy o tym

Konrad Szymański: Konferencja prasowa, na której ogłoszono wyniki negocjacji, dobrze oddawała to, kto w tej sprawie odegrał rolę podmiotową, a kto był jedynie organizatorem spotkania. Pytania po konferencji, która objaśniła światu wyniki porozumienia, były kierowane do szefa KE Jean-Claude’a Junckera czy szefa eurogrupy Jeroena Dijssebloema. Donalda Tuska nikt o nic nie pytał. On odegrał rolę jedynie organizatora. Zapewne był zainteresowany tym, by nie doszło do krachu rozmów, jednak ta sprawa toczyła się między Niemcami, a Grecją. Silnie zaangażowani byli również Francuzi. Instytucje unijne nie odegrały specjalnie silnej roli.

Kto może się cieszyć z obecnego rozstrzygnięcia?

Na krótką metę to jest olbrzymi sukces Niemiec i krajów Północy. One, mimo oporu Grecji, mimo wyniku referendum, który wzmocnił pozycję negocjacyjną Aten, przeprowadziły wszystkie swoje postulaty w bardzo twardej formie.

Północ wygra na dłuższą metę?

To zależy od tego czego te kraje oczekują. Jeśli oczekują, że unia walutowa i UE ma być projektem na dłuższą metę, powinny postępować znacznie ostrożniej. Jeśli uznają, że jedynym kryterium oceny sukcesu jest dobrostan państw wierzycieli, to oczywiście mamy pełen sukces Północy.

Sprawa Grecji kończy okres dominacji polityki nad gospodarką? Czy strefa euro będzie silniej pilnowała polityki fiskalnej swoich członków?

Europejski idealizm i retoryka z nim związana już od dawna są elementami dekoracyjnymi procesu europejskiego. To, co się stało w ostatnich dniach, pokazuje z całą mocą, że europejska frazeologia z coraz większym trudem przykrywa realną grę interesów. Grecja i kraje Południa w dłuższej perspektywie zostały zmuszone do przyjęcia niezwykle trudnych warunków. Koszt całej operacji będzie się odkładał po stronie procesu europejskiego. Angela Merkel i kraje Północy, Holandia, czy Finlandia, nie zawahały się uderzyć w wiarygodność procesu europejskiego w obronie swoich interesów, w obronie interesów państw wierzycieli.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych