Widziane z Szydłobusa. Rozgrzewka Szydło w Szydłowcu - w poszukiwaniu fali społecznej Dudy i oczekiwaniu na gorączkę i emocje. Czy to się uda?

PAP/Marcin Obara
PAP/Marcin Obara

Co charakterystyczne, pytana o kwestię wyborów (rozmowa z wPolityce.pl czeka na autoryzację) Szydło freudowsko przejęzycza się i mówi o jednej, kilkumiesięcznej kampanii. Bo w sposób naturalny i Szydłobus, i cały plan na jesień jest, a przynajmniej ma być przedłużeniem kampanii Andrzeja Dudy.

Wiceprezes PiS ma jednak, paradoksalnie, utrudnione zadanie w porównaniu do Dudy. W kampanii prezydenckiej był on tym, który odrabia straty. Zazwyczaj jest tak, że kiedy ten drugi w wyścigu czuje, że otwiera się okazja, by dopaść lidera, łapie drugi oddech i potrafi wykrzesać z siebie dodatkowe pokłady energii. A jesienią, choć kampania parlamentarna to zupełnie inna bajka, to Szydło będzie faworytem, to ona (i całe PiS) będzie uciekać.

Gdybym miał stawiać dzisiaj u bukmacherów, to moim zdaniem Beata Szydło dowiezie zwycięstwo do końca - choć nie wiem, w jakich rozmiarach. Wszystko zależy jednak od tego, co stanie się w sierpniu: po zaprzysiężeniu prezydenta Dudy i we wrześniu: przed, a zwłaszcza po referendum. To wtedy wrócą emocje, gorączka kampanii i gra na poważnie. Na razie mamy rozgrzewkę, choć, jak wiedzą wszyscy, którzy choć musnęli sport, bez dobrej rozgrzewki nie ma mowy o skutecznym udziale w zawodach.

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych