Podróże Ewy Kopacz po Polsce to robienie z funkcji premiera głupiutkiego happeningu i ośmieszanie urzędu

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Po co Ewa Kopacz podróżuje po Polsce?- zastanawiałem się kilka razy, także na naszym portalu. I żadna z dotychczasowych interpretacji nie wydaje mi się satysfakcjonująca. Bo ta najbardziej prawdopodobna wydawała mi się zbyt szokująca, a właściwie zbyt prosta. Ewa Kopacz jeździ po Polsce, żeby odgrywać scenki z życia. W taki sposób, w jaki sobie wyobraża, że życie wygląda. Bo będąc od ośmiu lat jedną z najważniejszych postaci establishmentu, obecna pani premier rzeczywistość zna wyłącznie z telewizji. I to niekoniecznie z reportaży, ale z raczej z telenowel. Co oznacza, że realiów nie zna wcale. Ale oczywiście nie zamierza się do tego przyznać, więc podróżuje po Polsce i odgrywa scenki z życia, żeby przekonać Polaków, iż jest normalną kobietą. I tu się zaczyna wielki problem.

Ważny polityk jeżdżący po własnym kraju zwykle stara się podlizywać różnym grupom społecznym i poszczególnym osobom, ale nie traci tożsamości i nie udaje kogoś innego. Co oznacza, że mimo całej teatralności i sztuczności niektórych spotkań czy całych objazdów, pozostaje prezydentem, premierem bądź kandydatem na te właśnie stanowiska. Tak było z Aleksandrem Kwaśniewskim, z Donaldem Tuskiem, Bronisławem Komorowskim, Andrzejem Dudą i tak jest teraz z Beatą Szydło. Tylko z Ewą Kopacz jest inaczej. Ona nie jeździ po Polsce jako szefowa rządu, lecz jakaś pani Lucyna Grzmot czy inna Cecylia Majewska. I w roli pani Lucyny bądź pani Cecylii ze Skądśtam odgrywa jakieś scenki i urządza happeningi. Najchętniej byłaby oczywiście panią Ewą z Szydłowca, ale skojarzenia ze sprawowaną funkcją w tym przeszkadzają.

Zobaczcie, mówi Polakom Ewa Kopacz, potrafię wsiąść do pociągu i dojechać do celu, czyli jestem kimś takim jak wy. A w pociągu potrafię kupić sobie coś w wagonie restauracyjnym, porozmawiać o tym ze współpasażerami, zagadnąć obsługę. Z kolei na peronie, w wagonie i na korytarzu potrafię porozmawiać o pogodzie, dzieciach, wakacjach, zwierzętach, strojach czy makijażu. Jestem taka sama jak przeciętna pani Lucyna albo Cecylia. To samo odgrywa Ewa Kopacz wchodząc do sklepiku z lodami albo do zwykłego spożywczaka. Wchodzi tam nawet z takim samym portfelem, jaki najczęściej noszą w Polsce kobiety, gdzie jest miejsce na różne papiery i karty, na rodzinne fotki, ze zdjęciem wnuka na honorowym miejscu. Jak trzeba, to wspaniałomyślnie coś „postawi”, czyli zafunduje towarzyszącym osobom, jak się czasem zdarza, gdy się wejdzie do sklepu ze znajomymi. Ewa Kopacz w sklepie odzieżowym jest klientką sklepu z odzieżą, w hipermarkecie jest poszukiwaczką okazji, w osiedlowym sklepiku - osobą z sąsiedztwa, w parku - spacerowiczką, na bazarze - kobietą zaradną i oszczędną.

Wydawać by się mogło, że odgrywanie różnych ról jest kompletnie bezsensowne, bo jednak ludzie Ewę Kopacz rozpoznają i woleliby, żeby występowała ona w roli premiera. Problemem jest to, że w roli szefowej rządu Ewa Kopacz źle się czuje, o czym świadczą choćby jej „kuchenne” opowieści snute nawet wtedy, gdy wygłasza expose czy ma jakieś polityczne wystąpienie. Premierem jest nominalnie, ale w oczach Polaków chce uchodzić za zwykłą kobietę. Problemem jest to, że jeżdżenie po Polsce w roli zwykłej kobiety, gdy się jest premierem rządu dużego i całkiem ważnego europejskiego kraju nie ma najmniejszego sensu. Nawet polityczni przeciwnicy Ewy Kopacz chcieliby ją spotkać jako szefową rządu, a nie jakąś panią jadącą pociągiem czy robiącą zakupy w Biedronce. Tego mają na co dzień pod dostatkiem. I chcieliby z Ewą Kopacz rozmawiać o państwie i swoich problemach w tym państwie, a nie o fryzjerze, pogodzie czy ciuchach. O tym mogą porozmawiać z każdym, a pani premier nie musi się na takie rozmowy fatygować kilkaset kilometrów.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych