Mastalerek odpowiada prezydentowi Komorowskiemu: Przez taką arogancję PO przegrała wybory. I przegra kolejne. NASZ WYWIAD

Partia władzy pokazują swoją prawdziwą twarz i Polacy mogą zobaczyć, jak działa, co myśli i robi elita rządząca. Bronisław Komorowski pokazał, jak PO traktuje Polaków - mówi Marcin Mastalerek, rzecznik PiS w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

wPolityce.pl: Prezydent Komorowski odniósł się do wniosku PiS-u o poszerzenie referendum o dodatkowe pytania. „Dopisać to się można do wycieczki szkolnej albo do pamiętnika. Jak ktoś ma ochotę niech się dopisuje” – mówił prezydent. Jak Pan odbiera tę odpowiedź?

Marcin Mastalerek, rzecznik PiS: Właśnie przez takie arogancje wypowiedzi, przez takie aroganckie wystąpienia prezydent Komorowski przegrał wybory prezydenckie, przegrała ją Platforma. Jak widać jednak nic się nie zmieniło, PO nie wyciągnęła wniosków. Bronisław Komorowski i Platforma brną w ten sam przekaz. Rządzący jeżdżą na Śląsk, podróżują koleją, pokazują, że są z ludem, że zależy im na polskim przemyśle i gospodarce, a jednocześnie zachowują się arogancko.

Arogancko wobec kogo? PiSu czy Polaków? Prezydent odpowiadał na inicjatywę PiS-u

Przecież w sprawach, o które chcemy pytać podpisały się miliony Polaków. PO pokazuje arogancję i butę wobec tych 6 mln Polaków.

Cieszy się Pan z tego? To musi być źle odbierane przez społeczeństwo…

Rzeczywiście partia władzy pokazują swoją prawdziwą twarz i Polacy mogą zobaczyć, jak działa, co myśli i robi elita rządząca. Bronisław Komorowski pokazał, jak PO traktuje Polaków. Z drugiej jednak strony to smutne, ponieważ niszczy to polską demokrację. Takie zachowania doprowadziły PO do przegranej – pewnie przegrają kolejne wybory, ale odpowiedzialnie trzeba powiedzieć, że takie wypowiedzi to cios w demokrację.

Nie przesadza Pan?

A jak inaczej nazwać wyrzucanie 6 milionów podpisów do kosza, a dodatkowo mówienie o tej sprawie z taką pogardą i butą? To jest proces, który niszczy polską demokrację.

Platforma Obywatelska zarzuca Państwu, że chcą Państwo dopisać swoje pytania, ponieważ boją się państwo pytań o JOW-y i finansowanie partii politycznych. Opowiedzenie się w tych sprawach może Państwu czymś grozić?

Nasze stanowisko w sprawie referendum jest jasne. Skoro zostało ono zarządzone, chcemy zapytać o sprawy, które dla Polaków w ostatnich latach były ważne. Miliony podpisów zebrano pod wnioskiem o rozpisanie referendum w sprawach, o które chcemy pytać. Stąd nasz wniosek o dopisanie pytań. Szczerze zdziwiłem się, gdy usłyszałem wypowiedź pani premier Ewy Kopacz. Ona mówiła jakby nie wiedziała, jakie jest stanowisko PiS w sprawach JOW-ów czy finansowania partii. Jesteśmy za finansowaniem partii politycznych z budżetu państwa, a nie jak chce PO z pieniędzy oligarchów, co ma miejsce na Białorusi czy Ukrainie. Wszyscy wiedzą również, że jesteśmy za ordynacją proporcjonalną do Sejmu. Tu wszystko jest jasne.

PO przekonuje, że w tym jest coś niezdrowego?

Jeśli pani premier Kopacz nie wie, jakie jest stanowisko PiS-u w sprawach, o które będą pytani Polacy, to chyba coś jest nie tak. Może pani premier jest już pod takim kloszem, że nie otrzymuje żadnych informacji? To jednak bardzo dziwne. Michał Kamiński jej nie informuje? Nie czyta gazet? Ona nie zna wypowiedzi polityków? To pokazuje oderwanie tej ekipy od rzeczywistości.

Rozmawiał Stanisław Żaryn