Ewa Kopacz: "Chcę, żeby Polacy mieli pieniądze i czas na to, żeby np. pojechać chociaż raz w roku na dwutygodniowe wakacje". Kto jej uwierzy po 8 latach rządów PO?

„Kolej na Ewę” - tak to sobie wymyśliliśmy

—powiedziała Ewa Kopacz i pojechała pendolino na Pomorze.

Kocham Pomorze. Tutaj przyjeżdżam i ładuję akumulatory

—mówi Kopacz w Radiu Gdańsk.

Internauci wyśmiali #KolejnaEwę Platformy. „Po Bronku kolej na Ewę, oczywiście, taczki czekają. Ich sztab to sami pisowcy”

Premier przyznała, że często przyjeżdża do Trójmiasta, bo jest to dla niej wyjątkowe miejsce.

Tutaj mieszkają najbliższe mi osoby. Tu mieszka moja, jedyna córka z zięciem i moim wnuczkiem. (…) Ja tutaj ładuję akumulatory. Jak wchodzę do jednej z waszych galerii, to mogę z ludźmi rozmawiać, nawet jak się ze mną nie zgadzają. Są mili, uprzejmi i serdeczni. Tu jest taka dobra energia, którą czepię całymi garściami

—opowiadała Kopacz, która robi co może, by ocieplić wizerunek Platformy.

Premier wykorzystuje też każdą okazję, by zaatakować PiS. Szefowa rządu twierdzi, że jej polityczni konkurenci składają obietnice na wyrost, nie to co ona i jej partia.

Dzisiaj jest czas na inwestowanie w Polaków, w ich życie. Ja chcę, żeby Polacy więcej zarabiali, przy tym budżecie będzie nas na to stać. Chcę, żeby mieli pieniądze i czas na to, żeby np. pojechać chociaż raz w roku na dwutygodniowe wakacje. Byłam we Władysławowie i patrzyłam na tych Polaków. Oni się naprawdę tym cieszyli. Nie wiem czy to dużo, czy to mało, ale wiem, że to jest realne. To są oferty, a nie obietnice

—powiedziała premier, która wierzy, że Polacy zaufają PO po raz trzeci.

Polacy w swojej mądrości będą musieli zdecydować. Na jednej szali położą obietnice i mrzonki, na drugiej moją pracę jako premiera. Ja wierzę w ich mądrość

—mówiła Ewa Kopacz w Radiu Gdańsk.

A może raczej żartowała, bo kto jej uwierzy po 8 latach rządów PO?

Czytaj też:

Polityczne samobójstwo PO kwestią czasu… Brudziński kpi: Niech rząd przesiądzie się do pendolino. Kopacz: jutro z ministrami jedziemy pociągiem

ann/radiogdansk.pl