Paradoksalna zamiana ról. PO jako stetryczały wujaszek, PiS – pewny siebie rzecznik narodowej jedności

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/ Leszek Szymański
fot. PAP/ Leszek Szymański

Oczywiście pisowscy kibice powiedzą, że tak było zawsze. Ale tak nie było. Nie twierdzę, że PiS nie miał już swoich dni chwały. Kaczyński to mówca porywający. Ale powstawało nie raz i nie dwa wrażenie pogrążonej w stagnacji, zagonionej w kąt opozycji, i rządzących, wodzących taką opozycję za nos. To wrażenie znika. Więcej nawet, może być tak, że to liderzy PO będą się wkrótce kojarzyli z obciachem, a PiS-owscy – Szydło, Duda i także sam Kaczyński, z autentyzmem. Tak już nakreślono podział w kampanii prezydenckiej, ale wtedy dotyczył on jedynie zderzenia dwóch osobowości walczących o prezydenturę. Teraz ten podział idzie szerzej.

To charakterystyczne, że sam Jarosław Kaczyński głosił na Torwarze, iż Polska potrzebuje spokoju i tonowania konfliktów. Uśmiechnąłem się, kiedy tego słuchałem, bo lider PiS kojarzy się jednak z innym przesłaniem i zresztą trudno go za to potępiać – jego tezy konfliktów wymagały, i to nie jednego, a stu. Ale najwyraźniej prezes zauważył, że można oferować twardy program z uśmiechem, i jeszcze zwalać na drugą stronę winę za kanty kampanii. Tego PiS raczej nie umiał. Teraz się uczy, a atmosfera społeczna naturalnie temu sprzyja. Może więc dojść do paradoksalnej zamiany ról. PO jako stetryczały wujaszek będzie wygrażać. PiS - powtarzać o narodowej jedności. Oczywiście to pewien model. Ale model wcale nie wykluczony.

Naturalnie radykalni zwolennicy prawicy zadania swoim faworytom nie ułatwią. Dla nich sytuacja jest jasna: trzeba miotać inwektywy i wykrzywiać twarz. Własną – chociaż można wykrzywiać twarz przeciwnika. Nie chcę już prowadzić z tymi ludźmi polemik, bo efekt jest mniej więcej taki, jak wtedy, gdy za krytykę pojedynczego Żyda jest się okrzykiwanym antysemitą.

Życia nie przemodeluje się apelami. Obóz patrzący dziś kilka długości w przód, próbujący zgubić rozmaite własne garby, nie będzie miał łatwo. Nie dość, że zmasowany atak mainstreamu, którego bynajmniej łatwo nie grzebię, to jeszcze emocje własnych ludzi, nota bene często uzasadnione.

cd na następnej stronie

« poprzednia strona
123
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych