Szokujące informacje z wojska: rosyjski szpieg w 36. pułku, do którego należał TU-154M...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
YT
YT

Dowództwo Generalne w polskim w wojsku potwierdziło spekulacje i plotki wokół jednego z poruczników, który był oficerem 36 pułku (do którego należał rządowy tupolew TU-154M), a który okazał się rosyjskim szpiegiem.

O sprawie mówił Marek Opioła na antenie tvn24. Poseł PiS relacjonował w programie Bogdana Rymanowskiego rozbieżności pomiędzy relacjami wojskowych prokuratorów a kierownictwa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, którzy a to bagatelizowali problem, a to unikali jednoznacznej odpowiedzi.

CZYTAJ WIĘCEJ: Marek Opioła: Afera podsłuchowa przerosła służby. Trwa konflikt między ABW a policją, CBA i prokuraturą. To trzeba zmienić

Chodzi o to co powiedziało Dowództwo Generalne, dowiedziałem się o tym od dziennikarzy, ów oficer służył 36 pułku specjalnym

— mówił Opioła, dodając, że wspominany porucznik służył w 36 pułku od 2001 do 2011 roku, czyli do końca istnienia instytucji.

Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych potwierdziło te informacje.

Nie łączyłbym jednak tego z katastrofą smoleńską

— zastrzegł od razu ppłk Goławski.

lw. niezalezna.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych