Gadowski: CBA za Wojtunika stało się karykaturą. To są jakieś gryzipiórki i gryzidupki. NASZ WYWIAD

wPolityce.pl: Media wciąż żyją konfliktem Pawła Wojtunika i Jana Burego. Szef CBA w liście do premier Kopacz skarży się na działania posła PSL, który ponoć utrudnia pracę Biura i naraża agentów. Jak Pan ocenia tę sprawę?

Witold Gadowski: CBA pod rządami pana Pawła Wojtunika stało się karykaturą zamierzeń, wedle których powołana została ta służba. Wojtunik jest nieudolny, co pokazuje cała działalność CBA. On jest również nieporadny, szuka wsparcia w kręgach władzy. Nie może być gorszego szefa służb specjalnych niż ktoś taki, kto pisze skargę jak nadgorliwy uczeń, który skarży się do przełożonych zamiast samemu sobie poradzić. To źle świadczy o szefie służb.

Może jednak poseł Bury okazuje się zbyt mocny dla szefa CBA i musi on szukać wsparcia we władzach?

Nie wierzę w to, by szef służby specjalnej nie mógł sobie poradzić z rozbisurmanionym posłem. To przecież jest śmieszne. Jeśli taki byle poseł, bo przecież Jan Bury nie jest żadną świetlaną postacią życia publicznego, jest w stanie zastraszyć i zablokować całą instytucję, to co to za instytucja? To są jakieś gryzipiórki i gryzidupki, a nie CBA. Takiej instytucji my nie potrzebujemy. Pan Wojtunik sam sobie wystawia świadectwo niekompetencji, małości i braku charakteru. Nie mówiąc już o marnych kwalifikacjach zawodowych. To wszystko dowodzi słuszności tezy, którą stawiam od dawna – kierownictwo wszystkich służb specjalnych należy wyrzucić, a niektórym postawić nawet zarzuty. Służby trzeba formować od początku, bowiem w obecnym stanie są one zagrożeniem dla naszej demokracji.

Wracając do listu Pawła Wojtunika… Czy słusznie robi premier Kopacz, że nie chce odpowiedzieć na niego? Czy premier powinna się tym zajmować?

Premier Kopacz nie jest politykiem z mojej bajki. Nie wiem czy jej stanowisko jest słuszne czy nie słuszne. Wiem jednak, że śmieszną jest sytuacja, w której premier miałby się zajmować skargami pisanymi przez pilnego ucznia, który jest przypadkiem szefem CBA. On robi z siebie jakiegoś gogusia, który nie potrafi niczego. Premier nie powinna reagować na takie listy, to jest infantylne. To wszystko pokazuje jednak skalę patologii. Mamy zwasalizowane służby specjalne, zaś z drugiej strony rozbisurmanionych zepsutych polityków będących u władzy, którzy uważają, że żadna kontrola nad nimi nie może być już sprawowana. To jest już apogeum zepsucia państwa, i dlatego to się musi zmienić.

Racje ma zatem Marek Biernacki, który mówił, że widzi ferment obozu władzy, którzy przypomina mu kres rządów AWS?

Obóz władzy gnije od dawna, zaś procesy gnilne opisuje osobiście już od lat. Marek Biernacki jest człowiekiem, którego bardzo lubię, kolegowaliśmy się, zawsze dziwiłem się, co on robi w PO, bo to porządny i odważny człowiek. Uważam, że jego diagnoza jest trafna. Tacy ludzie, jak Marek Biernacki w mojej ocenie powinien mieć miejsce w nowym obozie władzy, który będzie restaurował państwo. Marek Biernacki jest państwowcem, który przypadkowo jest w PO.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

CZYTAJ TAKŻE: Mariusz Kamiński dla wPolityce.pl: Wojtunik kreuje się na ofiarę obozu rządzącego i prowadzi dziwną grę wokół afery podkarpackiej. NASZ WYWIAD

CZYTAJ TAKŻE: Prof. Zybertowicz: Szef CBA wysyłając list do Ewy Kopacz wszedł w rolę polityka. „Wojtunik musi czuć się silny”. NASZ WYWIAD

CZYTAJ TAKŻE: Jan Bury odpowiada Wojtunikowi i broni się przed zarzutami o ujawnienie tajemnic CBA. Oświadczenie szefa Klubu Parlamentarnego PSL

CZYTAJ TAKŻE: Kolejne problemy barona PSL. Szef CBA skarży się na posła Burego. „Jego działanie może skutkować zagrożeniem dla funkcjonariuszy”

---

Więcej o Pawle Wojtuniku, aferze taśmowej i innych niejasnych sprawach szefa CBA, pisze Wojciech Surmacz w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”.

Największy konserwatywny tygodnik opinii w Polsce w sprzedaży od 8 czerwca br., teraz także w formie e-wydania. Szczegóły na:http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.