Prof. Zybertowicz: Szef CBA wysyłając list do Ewy Kopacz wszedł w rolę polityka. "Wojtunik musi czuć się silny". NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

wPolityce.pl: Panie profesorze, jak interpretuje pan list Pawła Wojtunika do Ewy Kopacz, w którym szef CBA skarży się na postępowanie jednego z polityków koalicji - Jana Burego z PSL? To bezprecedensowe działanie Biura.

Nasuwa się kilka możliwych interpretacji. Z natury rzeczy szefowie służb na całym świecie nie robią z takich spraw kwestii publicznych i medialnych. Wygląda na to, że CBA na informacje operacyjne (czego przejawy było słychać w słynnej rozmowie Wojtunik-Bieńkowska), które nie przekładają się jednak na materiały umożliwiające działania procesowe. Być może w ocenie Wojtunika zachowania posła Burego tak bardzo przekroczyły granicę przyzwoitości, że musiał zwrócić na nie uwagę opinii publicznej.

Drugi aspekt tej sprawy jest taki, że Paweł Wojtunik musi czuć się silny - a ta siła wynika z tego, że jest gospodarzem iluś postępowań dotyczących także ludzi władzy i to od niego zależy, w którą stronę i z jaką siłą uderzy ostrze tych postępowań. To sytuacja nadzwyczajna - bo w pewnym sensie szef tajnej służby wszedł w rolę polityka.

Sam mam dwie interpretacje tej kwestii - życzliwą i mniej życzliwą Wojtunikowi.

Zacznijmy od tej przychylnej.

Przy życzliwej interpretacji należy uznać, że Wojtunik stwierdził, że zagrożone jest dobro wyższe, czyli narażenie bezpieczeństwa funkcjonariuszy, a tolerowanie w koalicji polityka, wokół którego jest tyle podejrzeń, jest czymś niedopuszczalnym.

A nieżyczliwa?

Interpretacja nieżyczliwa jest taka, że któraś z grup interesów czy frakcji zachęciła go do publikacji tego listu, by uzyskać konkretne efekty polityczne.

Rozmawiałem dziś w tej samej sprawie z Mariuszem Kamińskim, który mówi, że jeśli szef CBA miał jakieś pretensje do działań Burego, to powinien zwrócić się do prokuratury, a nie pani premier. Wyciąganie sprawy publicznie jest - w scenariuszu Kamińskiego - elementem gry, w której Wojtunik przedstawia się jako część odrębna układu władzy albo wręcz jego ofiara…

… lub kreuje się na wizerunek szeryfa. To możliwy scenariusz, ale może być jest też tak, że szef CBA po konsultacji z prawnikami doszedł do wniosku, że działania Jana Burego nie wyczerpują żadnych znamion przestępstwa, ale są szkodliwe i niedopuszczalne w przypadku parlamentarzysty. Jest bowiem taka sfera działań, która nie pozwala na postawienie zarzutów prokuratorskich, ale należy je publicznie bezwzględnie piętnować.

Ciąg dalszy rozmowy na następnej stronie.

12
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych