Jaka może być strategia wyborcza Platformy Obywatelskiej, skoro mają niezbitą pewność, że Polska przeżywa złoty wiek?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Wszyscy wiemy, że poseł Stefan Niesiołowski nie jest sobą bez lekkiego napadu szału, więc jego powyborcze komentarze nie mogą wywoływać zdziwienia ani tym bardziej oburzenia. Był czas przywyknąć. Jednak nawet w ostrej malignie, która jest nieodłączną towarzyszką jego występów medialnych, można wyłowić czasami zdanie, które dużo mówi na temat stanu świadomości w jego partii.

Ostatnio popularny Stefan toczył pianę wyjątkowo obficie, jak to zwykle u niego bywa, gdy jest wściekle podekscytowany porażką swojego ugrupowania. Musiało tak być, skoro murowany faworyt Niesiołowskiego okazał się wyborczą katastrofą III stopnia, jakiej polska polityka nie widziała od czasów Tadeusza „Siły Spokoju” Mazowieckiego.

Mało kto wie, że Niesiołowski prowadzi blog na stronie Platformy, na którym dokonuje czegoś na kształt analiz politycznych. Te wykwity są oczywiście skażone silnym amokiem powyborczym, lecz jak wspomniałem, można wyłowić strzępy świadomości, które najwyraźniej są powszechne w Platformie.

W tekście pod niezwykle oryginalnym tytułem „Polskie piekło” Niesiołowski dokonał takiego oto podsumowania dwóch kadencji swojej partii:

Zrealizowaliśmy nasze obietnice. Polska jest nowoczesnym, dobrze rozwijającym się krajem w Unii, mocno wpisanym w zachodnie struktury, szanowanym i cenionym sojusznikiem. Pozostaje obronić nasz kraj przed pisowską recydywą.

Jest to niezwykły coming out, nawet jak na polityków Platformy, którzy do bezwstydnych fałszów w prezentacji swoich rzekomych dokonań nas przyzwyczaili. Tym razem Niesiołowski jednak bez ogródek oznajmia, że zrobili już wszystko, co obiecali i co było w ludzkiej mocy, czyli w zasadzie ogłasza w Polsce koniec polityki. Wzorem tego amerykańskiego błazna, który ogłosił koniec historii. Zatem Platformie pozostaje jedynie bronić kraju przed PiS-em i w tym celu pragną wygrać następne wybory, a właściwie wszystkie pozostałe. Przynajmniej dopóki PiS będzie istniał, Platforma musi wygrywać wybory.

Ta deklaracja Niesiołowskiego bardzo współgra z wypowiedzią Bronisława Komorowskiego sprzed roku. Onże, będąc jeszcze pewnym, iż jest prezydentem tego tysiąclecia oraz następnych mileniów, wygłosił takie oto zdanie:

Mieliśmy już w historii złoty wiek, choć wówczas nikt ze współczesnych nie miał tej świadomości. Dzisiaj po raz drugi Polska przeżywa tak gigantyczny wzrost i rozwój, jak dawniej, u schyłku średniowiecza i warto mieć tego świadomość.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych