Od wczoraj najważniejszą informacją polityczną jest ogłoszenie, że Komorowski będzie firmował swoją osobą kampanię PO. To oznacza przegraną Platformy. I do stwierdzenia tego nie potrzeba żadnych analiz sondażowych.
Po pierwsze mamy do czynienia z „band waggon effect”. A po drugie zwycięzca dostaje premię na wejście. Oczywiście Duda może to zmarnować, ale raczej nie zmarnuje. Wczoraj próbowano rozdmuchać sprawę pomnika smoleńskiego, ale się nie udało. Ta premia za zwycięstwo Dudy nałoży się na kampanię parlamentarną, która będzie konkurowała z pseudokampanią przegranego pana Bronisława. Tak więc już dziś można powiedzieć, że PO wybory przegrała.
Czy ta przegrana PO oznacza zejście te partii poniżej 20 procent?
Nie. Oddajmy słuszność politrukom z PO, którzy jednak zmobilizowali elektorat Komorowskiego. Dostał on więcej niż partia. Poniżej 20 procent nie zejdą. Ugrają więcej. Ale nie będzie to wyrównana walka z PiS jak przez całe lata bywało. Przyzwyczajenie się do władzy jest tak silne, że PO spróbuje zawiązać koalicję. Jeśli nie z SLD, który może nie dostać się do Sejmu, to z Kukizem, który zdobędzie ok. 10 procent.
Czyli przewiduje pan przegraną PO, ale mimo tego będzie ona rządzić po wyborach?
Tak. To jest możliwe, jak to w demokracji. PO zaprosi do restauracji poselskiej kukizowców i zapyta: „interesuje was może teka wicepremiera”? Ale jeśli to nastąpi, to będzie to pyrrusowe zwycięstwo, bo będzie to rząd pogardy. Nie zdejmą z siebie odium władzy, która mimo, że przegrała wybory, i tak dorwała się do władzy.
I wtedy odbędą się przedterminowe wybory?
Owszem. Rząd PO przy prezydencie z PiS będzie się coraz bardziej ośmieszał. Więc jeśli PiS nie sformuje rządu, to wcale nie musi płakać. Wystarczy, że trochę poczeka, aby ta formacja już ostatecznie się skompromitowała. Trzeba dać obumrzeć Platformie, być może w takiej nastąpiło to z socjaldemokratami na Węgrzech po aferze, gdy opublikowano taśmy z ich przyznaniem się, że zawsze kłamali. Nie ma ich w polityce.
Rozmawiał Sławomir Sieradzki
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Od wczoraj najważniejszą informacją polityczną jest ogłoszenie, że Komorowski będzie firmował swoją osobą kampanię PO. To oznacza przegraną Platformy. I do stwierdzenia tego nie potrzeba żadnych analiz sondażowych.
Po pierwsze mamy do czynienia z „band waggon effect”. A po drugie zwycięzca dostaje premię na wejście. Oczywiście Duda może to zmarnować, ale raczej nie zmarnuje. Wczoraj próbowano rozdmuchać sprawę pomnika smoleńskiego, ale się nie udało. Ta premia za zwycięstwo Dudy nałoży się na kampanię parlamentarną, która będzie konkurowała z pseudokampanią przegranego pana Bronisława. Tak więc już dziś można powiedzieć, że PO wybory przegrała.
Czy ta przegrana PO oznacza zejście te partii poniżej 20 procent?
Nie. Oddajmy słuszność politrukom z PO, którzy jednak zmobilizowali elektorat Komorowskiego. Dostał on więcej niż partia. Poniżej 20 procent nie zejdą. Ugrają więcej. Ale nie będzie to wyrównana walka z PiS jak przez całe lata bywało. Przyzwyczajenie się do władzy jest tak silne, że PO spróbuje zawiązać koalicję. Jeśli nie z SLD, który może nie dostać się do Sejmu, to z Kukizem, który zdobędzie ok. 10 procent.
Czyli przewiduje pan przegraną PO, ale mimo tego będzie ona rządzić po wyborach?
Tak. To jest możliwe, jak to w demokracji. PO zaprosi do restauracji poselskiej kukizowców i zapyta: „interesuje was może teka wicepremiera”? Ale jeśli to nastąpi, to będzie to pyrrusowe zwycięstwo, bo będzie to rząd pogardy. Nie zdejmą z siebie odium władzy, która mimo, że przegrała wybory, i tak dorwała się do władzy.
I wtedy odbędą się przedterminowe wybory?
Owszem. Rząd PO przy prezydencie z PiS będzie się coraz bardziej ośmieszał. Więc jeśli PiS nie sformuje rządu, to wcale nie musi płakać. Wystarczy, że trochę poczeka, aby ta formacja już ostatecznie się skompromitowała. Trzeba dać obumrzeć Platformie, być może w takiej nastąpiło to z socjaldemokratami na Węgrzech po aferze, gdy opublikowano taśmy z ich przyznaniem się, że zawsze kłamali. Nie ma ich w polityce.
Rozmawiał Sławomir Sieradzki
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/254288-dr-jablonski-skoro-komorowski-bedzie-firmowal-swoja-osoba-kampanie-po-to-oznacza-to-przegrana-platformy-nasz-wywiad?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.