Po finałowej konwencji: Andrzej Duda wręcz zaraża pozytywną energią. [WIDEO] Czy to wystarczy, by w niedzielę na Nowogrodzkiej strzelały korki szampanów?

PAP/Paweł Supernak
PAP/Paweł Supernak

Obserwowałem z bliska w tej kampanii wszystkie konwencje Andrzeja Dudy. Banałem byłoby pisanie o tym, że są one zastrzykiem energii dla kandydata PiS i jego otoczenia w kluczowych momentach, ale tak po prostu jest. Tak było na początku kampanii Dudy, gdy mało kto w niego wierzył, tak było na ostatniej prostej przed I turą, gdy sztabowi był potrzebny drugi oddech, tak wreszcie było i w środę, w przeddzień debaty z Bronisławem Komorowskim i na kilka dni przed ostatecznym rozstrzygnięciem wyborów.

CZYTAJ WIĘCEJ: Finałowa konwencja kandydata PiS: „Andrzeju, nawet nie wiesz, jak wielką nadzieją na sprawiedliwość jesteś dla Polaków”. NASZA RELACJA

Profesjonalizm (muzyka, oprawa, dobór tła i występujących) i entuzjazm w otoczeniu Dudy było widać zwłaszcza na tle Bronisława Komorowskiego. Kandydat Platformy - niemal w tym samym momencie - pokazał się dziś na Dniach Pola, w deszczu, błocie i marazmie.

Co charakterystyczne, Andrzej Duda postawił na o wiele silniejszy przekaz. Częściej - niż w trakcie telewizyjnych debat - odnosił się do Komorowskiego i całej Platformy, używał mocniejszego języka, tryskał energią. Miejsce ułożonego challengera, który czeka na odejście mistrza, a nie chce go skrzywdzić (to znów moje wrażenie po debacie) zajął człowiek naładowany werwą i zapałem.

To zaraża innych - widać to i na konwencjach, ale przede wszystkim na placach i podczas wieców Dudy „w terenie”. Zgrabnie zbudowana otoczka tego, co się dzieje wokół kandydata PiS i jego kampanii sprawia, że nawet sceptyczni do polityki i partii ludzie garną się do Dudy, chcą stać się i poczuć elementem tej maszyny. A gdy pojawiają się córka i małżonka polityka, entuzjazm sięga zenitu.

Gdyby nie to, że jestem dziennikarzem, to dałbym się porwać tej atmosferze…

— mówił na środowej konwencji jeden z dziennikarzy, którego redakcja, delikatnie mówiąc, nie jest sprzymierzeńcem Dudy w tej kampanii.

Symboliczne i zarazem oddające niesamowicie pozytywne emocje, jakie udało się wytworzyć wokół kandydata PiS. Czy to wystarczy, by w niedzielę na Nowogrodzkiej strzelały korki szampanów?

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych