Techniki manipulacji, czarny PR i zdjęcia z "obrońcami krzyża". Jowita Kacik - kim tak naprawdę jest tajemnicza "suflerka" Bronisława Komorowskiego?

YT
YT

Od środowego wieczora jedną z najpopularniejszych współpracowniczek Bronisława Komorowskiego stała się Jowita Kacik. Szerzej nie znana do tej pory urzędniczka zasłynęła z przedziwnego suflowania urzędującemu prezydentowi tego, jak ma się zachować wobec obywateli podczas spaceru.

Przypomnijmy - Kacik stojąc za plecami Komorowskiego mówiła mu do ucha: „Przytulmy panią!”, „Zaprośmy do Pałacu!”, „Zapytajmy, czego brakuje”, co kandydat Platformy potulnie spełniał.

CZYTAJ WIĘCEJ: Komorowski jak marionetka! Suflerka doradza prezydentowi WSZYSTKIE ludzkie odruchy wobec obywateli. [ZOBACZ WIDEO]

Kim jest pani Jowita? Skąd wzięła się w otoczeniu Bronisława Komorowskiego i czym zajmuje się na co dzień? Okazuje się, że jej działalność może być bardzo intrygująca.

Kacik w otoczeniu sztabu Komorowskiego znalazła się lutym bieżącego roku, gdy po nieudanym początku kampanii politycy Platformy zapowiadali swoisty „restart”. Wówczas, jak informowała „Gazeta Wyborcza”, Kancelaria Prezydenta oddelegowała do sztabu Pawła Włodka i właśnie Jowitę Kacik.

O jej roli w kampanii Komorowskiego mówił w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie Robert Tyszkiewicz, szef sztabu urzędującego prezydenta:

To osoba, która odpowiada za to, by w trakcie takich bezpośrednich spotkań pomóc w przemieszczaniu się… W asyście kilkudziesięciu kamer. W takim ścisku trzeba czasem pomóc zorientować się głównemu bohaterowi i przebić się w jakimś kierunku. To nie tylko pani Jowita, ale jeszcze kilka osób asystuje…

— mówił.

Kariera polityczna pani Jowity nie rozpoczęła się jednak w kancelarii Bronisława Komorowskiego, ale u boku Grzegorza Schetyny. Absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego pracowała w Kancelarii Sejmu, a następnie była doradczynią Schetyny, gdy ten dzielił i rządził w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji w pierwszym rządzie Donalda Tuska.

Jej praca - poza „doradztwem” - polegała między innymi na reprezentowaniu ministra podczas uroczystości, na które ten nie mógł dotrzeć. Kacik jeździła na przykład na Zloty Sybiraków, gdzie odczytywała specjalne listy w imieniu Schetyny.

Na co dzień jednak pani Jowita nie była, przynajmniej oficjalnie, zaangażowana w partyjne przepychanki. Internet pełen jest informacji o jej zaangażowaniu w pracę na Politechnice Warszawskiej. Na stronach Politechniki Wrocławskiej w jednym z katalogów zachęcających studentów do wybrania odpowiednich kursów można przeczytać o tym, czym zajmowała się na uczelni. To rzuca ciekawe światło na jej prawdziwe obowiązki w Kancelarii Prezydenta i sztabie Bronisława Komorowskiego.

MANIPULACJA DECYZJĄ I WIZERUNKIEM PRZECIWNIKA. Treść kursu: Kurs stanowi skrócone kompendium wiedzy na temat form i technik manipulacji współczesnego świata. Szczególne rozszerzenie znajdzie tematyka związana z manipulacją w mediach, polityce oraz dyskredytacji wizerunkowej przeciwnika.

PUBLIC RELATIONS. Kurs stanowi skrócone kompendium wiedzy na temat podstaw budowania pozytywnego wizerunku organizacji lub firmy z otoczeniem. Kurs będzie poruszał zagadnienia związane z teorią komunikacji wewnętrznej i zewnętrznej organizacji oraz poruszony zostanie aspekt budowania wizerunku przeciwnika poprzez czarny public relations oraz etycznych aspektów propagandy i manipulacji.

Kacik zajmowała się też „problematyką socjologii organizacji z perspektywy menadżera” i pracowała w zespole naukowo-dydaktycznym politologii i komunikacji społecznej.

Gdy media zainteresował się środowym występem u boku, a w zasadzie za plecami Bronisława Komorowskiego, zainteresowano się również jej profilami w mediach społecznościowych. Kacik szybko je usunęła, wcześniej jednak czujni internauci zdążyli zrobić zdjęcia. Widzimy na nich urzędniczkę pana prezydenta w towarzystwie… „Joanny”, jednej z tzw. obrońców krzyża, wokół których latem 2010 roku uczyniono wielką awanturę na Krakowskim Przedmieściu. To zresztą kolejna osoba, która pojawia się w otoczeniu prezydenta. W tegorocznej kampanii w wielu wydarzeniach Komorowskiemu towarzyszy Andrzej Hadacz. Pytaniem otwartym pozostaje zaangażowanie Kacik w rozpętanie konfliktu na Krakowskim Przedmieściu.

Z kolei Telewizja Republika pisze o informacjach wskazujących na pracę pani Kacik (przed wejściem do polityki) w firmie MAW TELECOM INTL” S.A., która przed katastrofą smoleńską wygrała przetarg na remont tupolewa. Firmę wskazali Rosjanie.

svl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.