Prezydent Komorowski wyprzedził pozostałych kandydatów na prezydenta i zabłysnął dwie godziny wcześniej w Polsacie. Zrobił kolosalne wrażenie na tych, którzy go oglądali.
Jakoś zabrakło w mediach oceny tego wystąpienia, ale reakcje internetu były jednoznacznie nieprzychylne, a niektóre nadają się znakomicie na komentarz iście profesjonalny.
Forumowicz „lp” napisał na Onecie o „debacie” Komorowskego z samym sobą co następuje:
Gdyby poważnie brać jego wywody, to Polska jest mlekiem i miodem płynąca. Cały świat nam zazdrości, emigracja jest szczątkowa, a dzietność zaczyna gwałtownie wzrastać. Wiek emerytalny realnie wydłużył się o pół (!) roku i to najlepszy sposób na zapewnienie godziwych emerytur (…) Najgorzej było za rządów PiS - u, od tamtej pory jest coraz lepiej, po drugiej kadencji Bredzisława będzie wręcz cudownie. Aktywność ustawodawcza biura prezydenta jest nie do opisania, a sam prezydent to mąż stanu ponad podziałami partyjnymi itd. itp. (…) Dziennikarzyny były jak psy, co liżą ręce pana i wiernie patrzą w oczka, aby skutkiem nieopatrznie zadanego pytania nie utracić jakże ciepłej posadki przed kamerą.
I z czymś takim miała „głowa państwa” III RP stanąć w szranki z pozostałymi kandydatami na prezydenta? Z czym do gości? Bał się, że jego szemrany majestat dozna uszczerbku, bo jak zauważył, byłaby to „huzia na Józia”.
Ale byłoby wesoło, bo nasz establishment jest nagi, odarty z wszelkiej charyzmy, wdzięku i kompetencji. Obyło się bez Komorowskiego, ale i tak było „huzia na Bronka”, to znaczy na chory system chorego państwa, w którym do głosu doszedł komunizm, nieco zmodyfikowany, bo wzbogacony o europejski sznyt, który rządząca klika nazywa demokracją i niezawisłością oraz wolnością. Dla zmylenia przeciwnika i dla zamydlenia oczu establishmentowi w Berlinie, Brukseli i Paryżu. Jest tylko jeden problem - nieograniczona komunikacja międzyludzka. Internet. Już nie da się nic ukryć i coraz trudniej zamieść pod dywan korupcję, nepotyzm, kłamstwa i deficyt kultury bycia, nie tylko w centrali, ale również w każdym urzędzie. Władza w nas fotoradarami, a naród we władzę laptopami.
Gdyby nie to, nie poznalibyśmy kompromitujących wpadek Komorowskiego i przekrętów Grabarczyka z pozwoleniem na broń. I nie delektowalibyśmy się wizerunkiem rozbawionej i roześmianej komisarki Unii Europejskiej, Elżbiety Pieńkowskiej pozującej do zdjęcia na tle trumny Władysława Bartoszewskiego. Ze to niby tak się zachowała jak prezydent Obama na pogrzebie Nelsona Mandeli - zażartowały media mainstreamowe. Biedna Bieńkowska, ona ma się tak do Obamy jak Doda do Whitney Houston. W zachowaniu Elżbiety Bieńkowskiej odbija się jak w lustrze zakłamanie III RP: Bronisław Komorowski i Anna Komorowska przystępujący do komunii św., zwłaszcza Anna Komorowska -wydarzenie godne sweet foci, Ewa Kopacz zaplątana w czerwony dywan, Tomasz Nałęcz sypiący dowcipami z przedszkola intelektualnego, Radosław Sikorski jeżdżący samochodem przez 24 godziny na dobę, żeby wyjeździć kilometrówki i cały ten cyrk polityczny, spektakl mający zachować władzę przy władzy. Od czasu do czasu władza udaje, że jest poważna i odpowiedzialna i że dba o dobro narodu, więc uderza z grubej rury - atakując Andrzeja Dudę in vitro.
To się nie uda, bo in vitro nie jest największym problemem narodu, nie jest nawet małym problemem, gdyż służy nielicznym i najbogatszym, największym problemem jest pogarda Bronisława Komorowskiego i całego establishmentu, z medialnym włącznie dla ludzkiej biedy, cierpienia i kpina z młodych ludzi, którzy muszą uciekać z Polski w poszukiwaniu godnej egzystencji dla nich i dla ich dzieci. Czemu dają wyraz na forach internetowych. W takim nastroju pójdą do urn wyborczych.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/243428-huzia-na-bronka-nasz-establishment-jest-nagi-odarty-z-wszelkiej-charyzmy-wdzieku-i-kompetencji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.