TVP powinna zapewniać widzom informacje, powinna umożliwiać poznanie prawdy o rzeczywistości, a więc musi informować. To oznacza, że nie można się skupiać jedynie na jednym kandydacie, na pokazywaniu co on robi
— mówi o sytuacji w TVP red. Wojciech Reszczyński.
wPolityce.pl: Rzecznik PiS wyszedł z audycji w TVP Info zarzucając telewizji publicznej, że jawnie promuje Bronisława Komorowskiego. Jak Pan ocenia taką reakcję? Czy to nie przesada?
Wojciech Reszczyński: Telewizja publiczna już dawno przekroczyła wszystkie zasady przyzwoitości. Obecnie w sposób jawny, arogancki, bezczelny łamie zapisy ustawowe. Zasady są znane, jest organ kontrolny, który stoi na straży działania mediów publicznych, czyli Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Jest status TVP, który jest łamany. Są łamane zasady karty etycznej mediów, do przestrzegania której zobowiązała się telewizja. W tym dokumencie są wymienione podstawowe reguły, na podstawie których mają działać media publiczne.
Jakie to zasady?
Przede wszystkim równy dostęp kandydatów do mediów, ale i bezstronność, a więc nie lansowanie jednego kandydata i przemilczanie innego. TVP powinna zapewniać widzom informacje, powinna umożliwiać poznanie prawdy o rzeczywistości, a więc musi informować. To oznacza, że nie można się skupiać jedynie na jednym kandydacie, na pokazywaniu co on robi. Wszystkie standardy są w TVP lekceważone, łamane. Nic dziwnego, że ostatni zjazd delegatów SPD podjął uchwałę, wskazującą na potrzebę natychmiastowej dymisji prezesa TVP Juliusza Brauna. Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich jednocześnie postuluje likwidację KRRiT. Ona się nie sprawdziła.
Czym ją jednak zastąpić? Kto powinien dbać o rynek medialny?
Uważamy, że spory na styku media-obywatele powinny rozstrzygać sądy powszechne. KRRiT w naszej ocenie jest niepotrzebna. Fakt, że Rada nie monitoruje, nie reaguje na skandaliczne zachowanie TVP jest kolejnym dowodem, że ten organ nie wywiązuje się ze swoich ustawowych obowiązków.
Jednak faktem jest, że tylko jeden z kandydatów na prezydenta jest obecnie prezydentem. Czy to nie uprawnia Bronisława Komorowskiego do specjalnego traktowania przez TVP?
Rzeczywiście słyszmy takie argumenty, że kandydat PO jest prezydentem, więc mu się należą specjalne względy. Co ciekawe przez 25 lat nie udało się określić, kiedy prezydent jest prezydentem, a kiedy jest kandydatem na drugą kadencję. To zależy głównie od zasad moralnych danego człowieka. Nie wiadomo, czy prezydent jadący na spotkanie jedzie jako prezydent czy jako kandydat, czy jedzie na koszt komitetu kampanii, czy państwa? Tego się nigdy nie udało ustalić.
Prezydent Komorowski kolejny raz wyklucza swoją obecność na debacie wszystkich kandydatów przed pierwsza turą. Zamiast w tej debacie weźmie udział w audycji Polsatu. Jak Pan to ocenia?
To jest lekceważenie innych kandydatów. Zgodnie z prawem każdy kandydat ma tę samą pozycję, ma te same prawa i obowiązki. Jeśli więc Bronisław Komorowski nie chce brać udziału w debacie, a pakuje się ze swoją osobą do telewizji przed innymi kandydatami, to znaczy, że nadużywa swojej funkcji. Po drugie zaś, prezydent konsekwentnie dąży do tego, co zapowiedział. On apelował, nie bardzo wiadomo do kogo: „rozstrzygnijmy te wybory w pierwszej turze”. Do dziś nie wyjaśnił, do kogo się zwracał: do wyborców, czy członków komisji obwodowych, czy do PKW? Nie wiadomo…
Rozmawiał Stanisław Żaryn
CZYTAJ TAKŻE: Mastalerek o wyjściu ze studia TVP: Media publiczne powinny być obiektywne. Sześć do zera to nie jest żaden obiektywizm!
CZYTAJ TAKŻE: Zaszkodzi czy pomoże? „Mastalerek-exit-gate”, czyli rzecznik PiS wychodzi ze studia TVP i co z tego wynika
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/243217-reszczynski-o-wyjsciu-mastalerka-ze-studia-tvp-dawno-przekroczyla-zasady-przyzwoitosci-obecnie-bezczelnie-lamie-zapisy-ustawowe-nasz-wywiad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.