Szczerski o Grabarczyku: "Jego dymisja nie jest dymisją honorową. To dymisja wynikająca z przegnicia systemu władzy". NASZ WYWIAD

fot. ansa./ wPolityce.pl
fot. ansa./ wPolityce.pl

Mechanizm był pewnie prosty: minister sobie zażyczył, więc minister to dostał. To głęboka degrengolada w państwie i nie dziwiłbym się, gdyby za tą dymisją poszły następne

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Krzysztof Szczerski, poseł PiS.

wPolityce.pl: Czy sprawa Grabarczyka to wierzchołek góry lodowej i można spodziewać się kolejnych dymisji? Wszak o sprawie wiedziało MSW.

Krzysztof Szczerski: Ta sprawa to dla mnie symboliczny przykład w jaki sposób dzisiaj funkcjonuje władza w Polsce. To przypomina czasy, gdy istniała PZPR i gdy wobec jej członków stosuje się zupełnie inne zasady niż wobec zwykłego obywatela. Brakuje im jeszcze sklepów z żółtymi firankami. Mechanizm był pewnie prosty: minister sobie zażyczył, więc minister to dostał. To głęboka degrengolada w państwie i nie dziwiłbym się, gdyby za tą dymisją poszły następne.

Cezary Grabarczyk jest drugim obok Pawła Adamowicza członkiem komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego. Adamowicz ma już zarzuty prokuratorskie, ale nie podał się do dymisji, zaś Grabarczyk jeszcze nie ma zarzutów, ale podał się do dymisji.

Taki jest dziś system władzy. Grabarczyk jest jego częścią. Jego dymisja nie jest dymisją honorową. To dymisja wynikająca z przegnicia systemu władzy.

Czy do tej dymisji doszłoby, gdyby nie zbliżające się wybory i konieczność uprzątnięcia „szkieletu” z szafy? To mogłoby zaważyć na wyniku wyborczym i to nawet Bronisława Komorowskiego.

Takie wydarzenie jak najbardziej powinno mieć wpływ na wynik wyborów. Bardzo niepokojące jest to, że gdy dużo wcześniej pisały o tej sprawie media niezależne, mam tu na myśli „Gazetę Polską”, to lekceważono to i zamilczano. Gdy sprawę poruszyły media mainstreamowe, to dopiero wówczas nastąpiła reakcja władz.

Ważnym elementem jest też to, że prokurator, który miał postawić zarzuty Grabarczykowi, został odsunięty od śledztwa. Czyli pewnie trwały już prace nad zamieceniem sprawy pod dywan.

CZYTAJ WIĘCEJ: Prokurator chciał stawiać zarzuty Grabarczykowi, stracił śledztwo. Układ chroni swoich?

Tak, to kolejny element tej samej układanki. Problem polega na tym, że większość Polaków odczuwa podświadomie to, że wobec prawa, wobec państwa są bezsilni, natomiast kto jest im wyżej we władzy tym prawo jest wobec niego łagodniejsze. To najważniejsza patologia, jaką wprowadziła Platforma Obywatelska. Zwykłego Polaka pognębi prokurator, okradnie komornik, nawet niewinnego. Zaś immunitet zapewnia tylko udział we władzy, bo odsunie się prokuratora od śledztwa, skręci śledztwo, czy załatwi na lewo jakieś pozwolenie.

Rozmawiał Sławomir Sieradzki

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych