Roman Giertych, zwany adwokatem władzy, przyjaciel Radosława Sikorskiego i stronnik Bronisława Komorowskiego od kilkunastu dni próbuje odgrywać rolę publicznego oskarżyciela w sprawie SKOK-ów. Rzuca mocne słowa, szuka konfliktów interesów, szydzi, z troską wypowiada się o pieniądzach jakie na ratowanie nielicznych spółdzielni wydał Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Wszystko w ramach akcji, która wydaje się być zaplanowanym przez sztab Platformy użyciem instrumentów państwa w kampanii wyborczej. Ktoś kiedyś za to odpowie.
W swojej krucjacie Giertych przedstawiany jest, jak choćby wczoraj przez Lisa, jako „prawnik”, w domyśle - niezależny ekspert:
Gertych pomija jednak dwa ważne fakty. Pierwszy: że z 3 miliardów wypłaconych gwarancji 200 milionów poszło na straty w SKOK Kopernik, zarządzany przez ludzi związanych z Platformą Obywatelską, a 2 miliardy 200 milionów na straty spowodowane działalnością mafii WSI w SKOK Wołomin. I drugi: że sam jest prawnym pełnomocnikiem jednej z oskarżonych o wyłudzenia w SKOK Wołomin!
Tę druga informację ujawnił w TVP 2 Jacek Kurski.
Gdy rozpoczął się program polityk zadał fundamentalne pytanie: kogo reprezentują goście? Ryszard Petru przyznał, że brał pieniądze od prywatnych banków. Następnie zadał pytanie Giertychowi:
W jakim charakterze jest tutaj Roman Giertych?
Ten odparł:
Adwokat?
Kurski:
Czyj?
Giertych próbował uciec w kpinę:
Pański opiekun.
Kurski:
Zapytałem, bo lubię jasne sytuację i chciałbym wiedzieć w jakich rolach tutaj występujemy.
I dociskał Giertycha:
Czy prawdą jest, że Roman Gierych jest adwokatem jednej z oskarżonych w aferze w SKOK Wołomin?
Giertych zbladł i próbował kluczyć, stwierdzając, że nie wie, bo ma w sumie 500 klientów.
Jacek Kurski naciskał.
Jest pan? Czy broni pan jakichkolwiek ludzi, którzy mają oskarżenia o wyłudzenia miliardowe?
Giertych wreszcie wydusił:
Ta informacja jest informacją publiczną od pięciu miesięcy.
Kurski:
Czyli jest to prawdą?
Giertych:
Jest prawdą, że obsługuję wielu klientów…
Kurski spuentował, że przynajmniej wiemy na czym stoimy. Sprawa jest jednak poważna: trudno powiedzieć na jakiej podstawie Roman Giertych twierdzi, że informacja iż jest adwokatem jednej z oskarżonych była „informacją publiczną”. Cóż, nie udało nam się znaleźć gdzie i kiedy została podana.
Z naszych informacji wynika, że Roman Giertych jest adwokatem Joanny, byłej wiceprezes SKOK Wołomin, blisko związanej z Piotrem P., znajomym prezydenta. Joanna P jest podejrzana o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która w ocenie organów państwowych miała działać na szkodę klientów SKOK Wołomin.
W związku z tym nasuwają się ważne pytania:
-
Dlaczego, wypowiadając się publicznie w sprawach związanych z rzekomymi nieprawidłowościami w SKOK i w sprawie afery w SKOK Wołomin, pan mecenas Roman Giertych nie uprzedzał widzów, że jego opinie mogą być skażone brakiem bezstronności?
-
Czy oprócz Joanny P. reprezentuje innych oskarżonych w sprawie SKOK Wołomin?
-
Czy jest to postępowanie zgodne z etyką adwokacką?
-
Co na to samorząd adwokacki?
-
Co na to władze Telewizji Polskiej? Czy Tomasz Lis popełnił błąd czy świadomie wprowadzał widzów w błąd?
Do sprawy będziemy wracali.
CZYTAJ TEŻ: Łopiński: To nie jest tak, że każdy z ulicy może sobie zrobić zdjęcie z Prezydentem RP. NASZ WYWIAD
gim
Prawda o stanie Polski! W najnowszej książce Andrzeja Nowaka, Adama Bujaka i Janusza Koweckiego pt.„Wygaszanie Polski 1989-2015”.
Dwudziestu jeden wybitnych autorów – naukowców, publicystów, posłów, specjalistów z wielu dziedzin dokonuje niezwykle trafnej, przenikliwej analizy obecnej sytuacji w naszym kraju.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/238340-cos-niepojetego-roman-giertych-w-mediach-robiacy-za-oskarzyciela-w-sprawie-skok-ow-jest-adwokatem-joanny-p-oskarzonej-o-ogromne-wyludzenia-w-skok-wolomin