wPolityce.pl: gen. Marek Dukaczewski w rozmowie z RMF FM komentował sprawę zdjęć oficera WSI Piotra P. i prezydenta Bronisława Komorowskiego. Zaskoczył przy tym słuchaczy, mówiąc: „Nie chciałbym komentować zdjęć, tym bardziej, że dysponuję też zdjęciami, gdzie politycy PIS-u, są z oficerami WSI i nie robimy z tego powodu żadnego problemu. Takich zdjęć prezydenta są tysiące: tego prezydenta, byłego i jeszcze wcześniejszego z różnymi osobami”. Jak Pan ocenia takie stwierdzenia?
Witold Gadowski: Różnica między mną a gen. Dukaczewskim jest taka, że ja jestem publicystą i reporterem. Mogę sobie dywagować i omawiać różne teorie. Generał Dukaczewski jednak, z tego co wiem, ani publicystą ani dziennikarzem nie jest. On był szefem WSI. Jeśli posiada jakąś wiedzę, ale nie złożył w tej sprawie zeznań, to znaczy, że popełnia przestępstwo zatajania istotnych informacji.
Dlaczego?
Jeśli ma on jakieś materialne dowody, czyli zdjęcia, i je ukrywa to znaczy, że wszedł w nich posiadanie drogą służbową, czyli służąc w WSI. W tej sprawie należałoby zatem wszcząć śledztwo. Każda taka wypowiedź, jak ta cytowana przez pana, to wypowiedź lobbystyczna, człowieka, który korzysta z informacji zdobytych za nasze pieniądze, przez państwowe służby. On uważa, że można takie informacje prywatyzować. To jest bardzo niebezpieczne. Mamy do czynienia z aferą.
Prywatyzacja służb, w tym WSI, to aktualny problem? Czy sprawa historyczna?
Jeśli gen. Dukaczewski posiada dowody, dokumenty czy wiedzę, to powinien już dawno zeznać w tej sprawie co wie. On przecież był urzędnikiem państwowym. Jemu płaciło państwo. Jeśli teraz występuje on z takim przekazem to jest albo nielegalnym, bo nie zarejestrowanym, lobbystą, albo jest przestępcą, bowiem zataja ważne informacje, w posiadanie których wszedł sprawując państwową funkcję stojąc na czele państwowych służb.
O czym to świadczy? Jak to Pan ocenia?
Mamy do czynienia z bezczelnym nadużyciem władzy. Jeśli Dukaczewski teraz ujawnia, że ma jakieś informacje, to pytam, jakim prawem to robi. Dlaczego wcześniej milczał? Dlaczego traktuje WSI jako prywatną własność jakiejś oligarchii? To jest właśnie przykład na rozpasanie służb i zepsucie demokracji w Polsce. Tacy ludzie, jak Dukaczewski bezczelnie korzystają z tego, co gromadzili za nasze pieniądze. I próbują wykorzystywać to do walki politycznej. Takie wystąpienie Dukaczewskiego to jest podstawa do sporządzenia aktu oskarżenia.
Czy uaktywnienie się Dukaczewskiego obecnie jest przypadkiem? Czy to jakiś celowy zabieg?
To nie ma mowy o przypadku. To jest bezczelność związana z tym, że trzeba było pokazać, kto tu naprawdę rządzi. Trzeba oduczyć panów generałów takiego działania. Inaczej będziemy mieli fikcyjną demokrację. Gdy pierwszy generał zostanie „usadzony”, gdy usłyszy zarzuty, reszta nauczy się rozumu. To nie ogon jest od kierowania psem, ale pies od kierowania ogonem. To państwo jest od tego, by posiadać wiedzę, a nie Dukaczewski, czy jakiś inny „Rokossowski”. Nie ma zgody na takie działanie. Takie działanie byłego szefa WSI jest oburzające. Nie wiem, jak można z taką ostentacją pokazywać, że jest się ponad prawem.
Rozmawiał Stanisław Żaryn
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/238286-gadowski-o-sugestiach-dukaczewskiego-to-przyklad-na-rozpasanie-sluzb-i-zepsucie-demokracji-w-polsce-to-jest-skandal-nasz-wywiad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.