Minister Siemoniak: Dojście Putina do prezydentury było przełomem. U źródeł jego doktryny tkwi tęsknota za ZSRS. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Jacek Turczyk
Fot. PAP/Jacek Turczyk

wPolityce.pl: Panie ministrze, w czasie debaty Instytutu Wolności dotyczącej zagrożenia wojennego wokół Polski wskazywał Pan, że musimy budować potencjał odstraszania potencjalnych agresorów. Czy Polska sama jest w stanie odstraszyć np. Rosję i zniechęcić ją do ewentualnych ataków?

Tomasz Siemoniak, wicepremier, szef MON: Polska jest członkiem NATO, a NATO od początku istnienia opierało istotną część swojej siły właśnie na odstraszaniu. Jest cała doktryna NATOwska odstraszania, której fundamentem był potencjał jądrowy trzech członków Paktu, przede wszystkim USA. W debacie o odstraszaniu mówimy więc o tym jakimi możliwościami dysponuje Sojusz. Ta dyskusja stała się od jakiegoś czasu znacznie bardziej żywa. Ostatnie spotkanie ministrów obrony NATO dotyczyło również zasobów nuklearnych. I miało kontekst związany z obecną sytuacją na Wschodzie. Są oczekiwania, również ze strony Polski, że NATO nie powinno zaniedbywać tego czynnika. Liczymy na tych sojuszników, którzy dysponują bronią jądrową.

My jednak nie mamy broni jądrowej. Co zatem powinniśmy robić?

Wspominałem w debacie, że właśnie na potrzeby wzmocnienia potencjału odstraszania zakupiliśmy pociski manewrujące o zasięgu do 400 km. One są bronią odstraszającą potencjalnego agresora. Przewidujemy różne przedsięwzięcia modernizacyjne, które na miarę naszych potrzeb i możliwości budują narodowe zdolności odstraszania.

MON zapowiada, że zamierza wydać poważne sumy. Od lat z kolei słychać opinie, że polskie procedury przetargowe są mało efektywne. Nie widzi Pan potrzeby usprawnienia zakupów?

W 2014 roku wydaliśmy blisko 100 procent środków na modernizację wojska. Uważam, że procedury, które mamy, są skuteczne. Część postępowań można wyłączyć, zgodnie z dyrektywą unijną, z klasycznych ram przetargowych. To możliwe w przypadku, gdy chodzi o ważny interes państwa, np. dotyczący potencjału obronnego. To możemy robić. Sądzę, że mobilizacja, widoczna wokół modernizacji, sprawia, że jej realizacja postępuje. Nie obawiam się o najbliższy rok i o następne lata, jeśli zapadną pozytywne decyzje dotyczące zwiększenia wydatków.

Potrzeby Polski są wciąż ogromne

Rzeczywiście potrzeby mamy duże, ze względu na potrzeby budowy zdolności w konkretnych obszarach. Jednak również dlatego, że mamy do odrobienia rozmaite zaniedbania i zaniechania. Tego nie ukrywaliśmy nigdy. Najważniejszy program, który obecnie realizujemy, czyli program obrony przeciwrakietowej, właśnie dotyczy budowy zdolności, jakich obecnie nie mamy. Te zdolności wydają się nam bardzo potrzebne.

Wiele osób wskazuje, że Rosja przynajmniej od wojny w Gruzji w 2008 powinna być traktowana, jako kraj niebezpieczny, że jej agresywne zamiary wtedy powinny być brane pod uwagę. Jak Pan patrzy dziś na te wydarzenia? Czy nie należało wtedy zmienić kursu wobec Rosji?

Oczywiście można obecnie wracać do historii. Pewnie wielu analityków zastanawia się nad różnymi tendencjami w polityce rosyjskiej, i to już od upadku ZSRS. Lata 90., wojny czeczeńskie, potem to, co się wydarzyło po dojściu Władimira Putina do władzy, nowa doktryna i nowa polityka. Dziś łatwiej widać, że różne te działania ułożyły się w całość. Słusznie Paweł Kowal w czasie naszej debaty wskazywał na tzw. mowę aneksacyjną Władimira Putina, w której prezydent Rosji wyłożył swoją doktrynę. Wyraźnie widać, że u źródeł tej doktryny tkwi tęsknota za Związkiem Radzieckim. Już tyle razy przywoływano opinię Władimira Putina o tym, że upadek Związku Radzieckiego był „największą tragedią geopolityczną”, że nie chcę już powtarzać tego. Niewątpliwie mamy jednak do czynienia z próbą odbudowy siły Rosji po okresie w historii rosyjskiej nazywanym zwykle „smutami”. To były lata 90., w których Rosja, utraciła znaczną część swoich wpływów w państwach ościennych, gdy znalazła się w kryzysie militarnym, gospodarczym. Na pewno dojście Putina do prezydentury na początku wieku było przełomem. To dziś wyraźnie widać.

Rozmawiał Stanisław Żaryn


Zachęcamy do kupna aktualnego numeru tygodnika „wSieci”! Teraz z nowym stałym dodatkiem ekonomicznym „wGospodarce”.

Tygodnik dostępny również w wersji elektronicznej!

Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych