SLD przeznaczy na razie milion złotych na kampanię prezydencką Magdaleny Ogórek; na ten cel zaciągnięty zostanie kredyt bankowy. Takie ustalenia zapadły podczas środowych obrad zarządu Sojuszu.
Szef sztabu Magdaleny Ogórek Leszek Aleksandrzak potwierdził, że zarząd SLD podjął decyzję o otwarciu linii kredytowej na potrzebę sfinansowania kampanii swej kandydatki. Nie chciał zdradzić, o jaką sumę chodzi.
Będzie tyle, ile będziemy potrzebowali
— powiedział Aleksandrzak.
Nieoficjalnie politycy Sojuszu mówią, że ma być to milion złotych; nie wykluczają przy tym, że kwota może być jeszcze wyższa, jeśli okaże się niewystarczająca.
Szef kampanii M. Ogórek zapewnił przy tym, że Sojusz nie będzie miał żadnych problemów z zaciągnięciem kredytu na kampanię.
Nie ma żadnych problemów, mamy promesę banku na linię kredytową
— powiedział Aleksandrzak.
Nieoficjalnie jeden z szefów struktur wojewódzkich Sojuszu dodał, że w posiadaniu partii jest wiele nieruchomości w całej Polsce, które mogą stanowić zabezpieczenie dla banku.
Według informacji pochodzących od polityków PO i PiS wynika, że kampanie ubiegającego się o reelekcję prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz Andrzeja Dudy będą o wiele droższe - mają kosztować po około 10 milionów złotych.
M. Ogórek ma w najbliższym czasie zaangażować się w kampanię bezpośrednią - w niedzielę odwiedzi Zieloną Górę i Gorzów Wielkopolski.
W Zielonej Górze ma wspierać kandydatkę SLD na prezydenta tego miasta w zaplanowanych na 15 marca wyborach lokalnych, Jolantę Danielak. Wybory do rady miasta oraz wybory prezydenta w powiększonej o gminę wiejską Zielonej Górze odbędą w tym roku, ponieważ jesienią ubiegłego roku odstąpiono od ich przeprowadzenia w związku z decyzją o fuzji tych jednostek samorządu terytorialnego.
W najbliższą sobotę Ogórek ma wziąć udział w organizowanym przez SLD IV Sejmiku Kobiet Lewicy. Ma zabrać głos, a jej wystąpienie ma dotyczyć trzech kwestii: równouprawnienia, in vitro, a także apelu do prezydenta Bronisława Komorowskiego, by podpisał akt ratyfikacji konwencji o przeciwdziałaniu przemocy.
W dalszej części kampanii sztab M. Ogórek planuje emisję spotów wyborczych; na ulicach widoczne będą też billboardy i plakaty wyborcze.
Kandydatka ruszyła z objazdem Polski w ubiegłym tygodniu - spotkała się z mieszkańcami Łodzi i Kalisza. W lutym kandydatka SLD pojechała do Madrytu, gdzie rozmawiała z liderami europejskiej lewicy, m.in. z szefem PE Martinem Schulzem, a także premierami Francji i Szwecji.
Kandydatka SLD na prezydenta wciąż nie udziela wywiadów dla mediów. Po wyjściu ze środowego posiedzenia zarządu Sojuszu powiedziała dziennikarzom, że jest bardzo zadowolona ze swej kampanii. Czy milion z kredytu sprawi, że Ogórek, która nazywa się „terminatorem”, będzie jeszcze bardzie zadowolona?
CZYTAJ WIĘCEJ: Dziwaczny pojedynek Nałęcza z Ogórek: robią z kampanii jesień średniowiecza?
PAP/JKUB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/236156-sld-bierze-kredyt-na-ogorek-czy-milion-zlotych-rozrusza-kampanie-terminatorki-lewicy