wPolityce.pl: W niedawnej audycji telewizyjnej Pan oraz widzowie usłyszeli z ust polityk lewicy Joanny Senyszyn, że Żołnierze Wyklęci to byli zbrodniarze i bandyci. Skąd bierze się dziś taka postawa wobec ludzi walczących o wolną Polskę?
Zbigniew Girzyński, poseł niezrzeszony: To jest postawa podobna to tej jaką prezentował Jaruzelski. On pytany był kiedyś o współczesną ocenę postaci płk. Kuklińskiego, o to, czy nie można przyznać, że to Kukliński miał rację współpracując z USA. Jaruzelski tłumaczył wtedy: „my nie możemy się zgodzić na to, że Kuliński jest bohaterem, bo kim wówczas my jesteśmy?” Sądzę, że część środowisk lewicowych, która czuje się spadkobiercami dziedzictwa PRL-u, z czego czerpała profity i w wolnej Polsce, nie może przyznać racji Wyklętym, walczącym z systemem komunistycznym. Wówczas lewica zdradziłaby korzenie stalinowskie, z których ta formacja wyrasta. To jest dramat lewicy w Polsce, że nie potrafi poszukać pięknych kart polskiego ruchu lewicowego, który również ma swoje zasługi historyczne. Od czasów II wojny światowej lewica w Polsce jest kojarzona głównie z obozem współpracy z sowieckim okupantem, zaborcą. Główny nurt lewicowy cały czas się tego trzyma. Nie potrafi powiedzieć, że stalinizm to były zbrodnie, zło, którego nie można akceptować, zaś ona chce wyrastać z dorobku np. Kazimierza Pużaka.
Z czego to według Pana może wynikać?
Warto zapytać posłów lewicy, czy w ogóle wiedzą kim był Pużak. Pytałem o to kiedyś w luźnych rozmowach dwoje lewicowych posłów. Żadne nie wiedziało. Tymczasem ten przedwojenny poseł PPSu w czasie II wojny światowej stał na czele podziemnego parlamentu, a potem został skazany w procesie 16. Został osadzony przez komunistów, z więzienia już nie wyszedł. Ta postać jest przez lewicę spychana na dalszy plan. Lewica woli się trzymać Bieruta i Stalina.
To problem pewnego pokolenia? Sytuacja sama się uzdrowi?
Sądziłem kiedyś, że tak, że osoby z pokolenia Leszka Millera muszą odejść na polityczną emeryturę, a nowe pokolenie lewicy będzie myślało innego typu kategoriami, że będzie odcięte od dziedzictwa komunistycznego. Liczyłem, że ci młodzi ludzie będą w stanie toczyć spory już nie w sferze symbolicznej, ale tylko dotyczącej współczesności. Myliłem się. Okazuje się, że młodzi wychowywani przez działaczy starszego pokolenia przejmują fatalne dziedzictwo lewicy wyrastającej z systemu stalinowskiego. Dowodzi tego choćby wydany jakiś czas temu Niezbędnik lewicowca. Ta publikacja, która miała „odkłamywać” historię IPN, przygotowana została przez młodych działaczy lewicy. Ta książeczka była tworzona wedle czystej propagandy stalinowskiej. Postaci typu Pużaka tam w ogóle nie ma. To nie jest ich bajka. Pod tym względem jestem rozczarowany.
Duch Urbana, najczarniejszej postaci komunistycznej propagandy, wciąż unosi się nad lewicą?
Tu nawet nie chodzi o Urbana, bo on już jest na politycznej bocznicy. On ma jednak swoich wiernych wychowanków, którzy są jeszcze gorsi niż on. Mówię o takich postaciach jak Rozenek, który w wymiarze historycznym jest jeszcze gorszy niż Urban. To zapewne się zmieni, ale to sprawa kilku pokoleń. Pamiętajmy, że Mojżesz krążył z Żydami 40 lat po pustyni. Robił to dlatego, że ci, którzy uciekli z Egiptu, wciąż wzdychali do niewoli, wciąż oglądali się wstecz, wskazując, że tam było lepiej. Podobnie w Polsce sądzę, że musi upłynąć symboliczne 40 lat, czyli dwa pokolenia, żeby uzdrowić sytuację. Muszą obumrzeć ci, którzy w systemie komunistycznych tkwią, którzy z niego wyrastają. Być może dopiero wówczas będziemy mieli lewicę, dla której symbolem lewicowych starań będzie to, co robił Piłsudski walcząc z Rosjanami, dla których symbolem walki będą Żołnierze Wyklęci, którzy przecież też często byli lewicowych poglądów. Oni walczyli o wolną Polskę, mając różnorodne poglądy. Liczę na to, że kiedyś będzie powszechna zgoda, bez względu na konotacje partyjne, by w miejscu pomnika „Czterech Śpiących” postawić wielki, monumentalny pomnik ku czci Żołnierzy Wyklętych.
Rozmawiał Stanisław Żaryn
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/235980-girzynski-lewica-nie-chce-siegac-po-swoje-piekne-karty-woli-sie-trzymac-bieruta-i-stalina-nasz-wywiad