Doradca prezydenta o rewelacjach z książki Komorowskiego: „No czytałem to z przestrachem”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. prezydent.pl/Łukasz Kamiński
fot. prezydent.pl/Łukasz Kamiński

Henryk Wujec, etatowy doradca prezydenta RP, odniósł się do zdobywającej coraz większy rozgłos książki Bronisława Komorowskiego „ Zwykły polski los”.

Ubiegający się o reelekcję prezydent opowiada w tej publikacji m.in. o tym, że na początku lat 70. wraz z kolegami planował zabójstwo przypadkowego milicjanta.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kolejne rewelacje z książki prezydenta Komorowskiego. W 1971 r. wraz z kolegą planowali zabójstwo milicjanta!

No czytałem to z przestrachem. No na szczęście to się nie udało, ale też (…) też pokazuje ten nastrój ludzi, którzy wtedy buntowali się przeciwko systemowi i szukali drogi

— stwierdził Wujec z rozmowie z Moniką Olejnik w Radiu Zet.

Doradca przyznał, że wyznania Komorowskiego są szokujące.

No owszem, to jest szokujące, ale też pokazuje jaką trudną drogę mieli ci, którzy chcieli walczyć jakoś o wolność i znalezienie tej właściwej drogi. No, a to, że nam się udało, to jest cud

— stwierdził.

Olejnik przywołała też inną historię opisaną w książce „Zwykły polski los”, o tym jak Komorowski, za rządu Tadeusza Mazowieckiego, próbował rozpędzić demonstrację KPN.

CZYTAJ: Szok! Komorowski ujawnia w swojej książce, że w 1989 r… nasłał na protestujących Milicję Obywatelską! Ot, „Zwykły, polski los” …

No, nie tyle tłumił [opozycję], tylko uważał, że należy stosować metody demokratyczne, a nie jakieś zamachy stanu wewnętrzne, w czasie, kiedy można o rzeczach decydować, a KPN był w parlamencie przecież

— przekonywał Wujec.

Doradca odniósł się też do obserwacji, że Komorowski jest za mało energetyczny i wszyscy się śmieją, że mamy śpiącego prezydenta.

No on miał kłopoty, przecież on nie mógł startować będąc prezydentem wtedy, kiedy nie został ogłoszony jeszcze termin wyborów. (…) Będzie moment ten taki jakiś ważny, tak jak konwencja była PiS z tymi wszystkimi elementami amerykańskimi, tak w cudzysłowie. Myślę, że w podobny sposób będzie też zaprezentowany Komorowski. O ile pamiętam ma być taka konwencja, na której Komorowski ogłosi hasło wyborcze i przyjadą przedstawiciele z terenu

— zapowiedział Wujec.

Ocenił też incydent związany z niedawnym spotkaniem Komorowskiego z włodarzami miast deklarującymi poparcie dla urzędującego prezydenta. Okazało się, że prezydent Gdańska uznał koszty wyjazdu na to spotkanie za „wydatek służbowy”.

No to się, że tak powiem, nie zachował, nie potrafił się zachować

— ocenił Wujec.

Skomentował również decyzję o tym, że na Plac Wileński w Warszawie nie wróci tzw. „Pomnik Czterech Śpiących”, będący symbolem sowieckiej dominacji.

Wie pani, ja się nad tym zastanawiam, bo ja ten pomnik lubiłem

— zwierzył się Olejnik.

To jest piękna rzeźba w ogóle

— zauważyła dziennikarka.

I tu zapanowała zgoda…

JUB/radiozet.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych