Katechetka i entomolog dbają o bezpieczeństwo. Piotrowska z „bezgłowym samolotem”, Niesiołowski na „Leonardzie”...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Youtube.pl
Fot. Youtube.pl

Są lapsusy, które w ustach ludzi władzy, znaczą więcej niż zwykła pomyłka. Gdy zdarzają się osobom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo państwa, podważając ich kompetencje, napawając grozą. Ignorancja osób odpowiedzialnych za polskie bezpieczeństwo musi napawać niepokojem, szczególnie, gdy w kraju sąsiadującym z nami trwa wojna.

Fakt, że w tym właśnie czasie ważnymi dla polskiego bezpieczeństwa urzędnikami jest Teresa „Da Radę” Piotrowska, a także Stefan Niesiołowski, wskazuje na skalę kryzysu III RP.

…ponad 80 milionów złotych i w ramach tej kwoty zbudowane zostaną środki ochrony granic, a także zakupiony zostanie nowy sprzęt, w postaci samolotów bezgłowych…

mówiła minister Piotrowska w czasie posiedzenia jednej z komisji.

I ten właśnie lapsus wskazuje po raz kolejny, że minister Piotrowska zajmuje się sprawami, o których nie ma żadnego pojęcia. Piotrowska publicznie przyznawała już, że na służbach specjalnych się nie zna, w MSW nakazała siebie traktować jak mamę. W kolejnych wypowiedziach dotyczących działań policji brzmi z kolei, jakby prowadziła pogawędki przy kawie. Obecnie czytając z kartki pokazuje, że znów działa niczym we mgle. Jej słowa o kupowaniu przez Polskę samolotów bezgłowych zwyczajnie wskazują, że szefową MSW jest osoba, która nie ma pojęcia o czym mówi.

Jednak niestety nie jest to sygnał jednostkowy. Z podobną przypadłością mieliśmy do czynienia w przypadku innego ważnego dla polskiego bezpieczeństwa człowieka. Choć Stefan Niesiołowski emocji nie jest w stanie pohamować w żadnej sytuacji, a nienawiść do przeciwników politycznych jest dla niego najważniejsza, do dziś kieruje komisją obrony narodowej. Nie dość, że psychologicznie nie jest on w stanie choćby poszukiwać konsensusu wokół najważniejszej dla Polski sprawy, czyli polskiej obronności, to w dodatku również okazuje się ignorantem.

W jednym z programów publicystycznych tłumaczył, że Polska dobrze zrobiła, że kupiła „od Niemiec czołgi Leonardy”.

Leonardy to są czołgi ćwiczeniowe, to nie są czołgi do… To są miejsca pracy w Polsce. Można sformułować taką tezę i ona jest formułowana, że armia jest jakimś obciążeniem… To jest myślenie mniej więcej takie, że nikt na nas nie napadnie do końca świata. (…) Dziś nic nam nie grozi, ale armia jest na bardzo długo i jeśli się to zaniedba, jeśli się to zostawi to w razie potrzeby jest problem

tłumaczył Niesiołowski.

Jak widać Niesiołowski w emocjach zaczyna bajać i mówić o rzeczach, które nie istnieją. Polska kupiła czołgi Leopardy, a nie Leonardy, bowiem takie zwyczajnie nie istnieją! Podobnie zresztą, jak bezgłowe samoloty… To jednak ludziom obecnej władzy w niczym nie przeszkadza.

Zgroza! Polacy śpijcie spokojnie. Katechetka i entomolog zadbają o bezpieczeństwo… Minister Teresa „Da Radę” Piotrowska będzie Polski bronić przy pomocy bezgłowych samolotów, Stefan Niesiołowski pojedzie Leonardami.

Kwintesencją polityki kadrowej tej władzy są kompetencje ludzi, od których zależy bezpieczeństwo Polski i Polaków.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych