Niebywałe! Władze Michałowic walczą z pamięcią o prof. Kurtyce. Zaakceptowano wszystkie ulice z wyjątkiem tej jednej

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. IPn.gov.pl
Fot. IPn.gov.pl

Trudna walka o pamięć po byłym prezesie IPN

Wraca nadzieja na ulicę Janusza Kurtyki w Pielgrzymowicach (Małopolska), na którą nie zgodzili się radni gminy. 23 grudnia Naczelny Sąd Administracyjny nakazał krakowskiemu sądowi ponownie rozpatrzyć sprawę nadania nazw lokalnym ulicom.

CZYTAJ TAKŻE: Komu przeszkadza pamięć o ostatnim Żołnierzu Wyklętym? Sąd unieważnił uchwałę dotyczącą ulicy Józefa Franczaka w Lublinie

28 listopada 2013 r. rada Michałowic zdecydowała o wprowadzeniu nazewnictwa 18 dróg w Pielgrzymowicach. Propozycje przedstawiono mieszkańcom w czasie konsultacji. Dano im też czas na zgłaszanie własnych pomysłów. Brak wniosków miał skutkować przypisaniem domu do najbliższej drogi gminnej lub powiatowej.

Do konfliktu doszło w momencie, gdy grupa osób zaproponowała ulicę Janusza Kurtyki, prezesa IPN zmarłego tragicznie w katastrofie smoleńskiej w 2010 r. Mieszkańcy chcieli, by nazywała się tak prywatna droga, która jest własnością dwójki wnioskodawców i odchodzi od nowo utworzonej ulicy Przymiarki. Prawo nakazuje bowiem uzyskanie w gminie zgody na nadanie patrona także drodze wewnętrznej.

Radni zaakceptowali wszystkie ulice z wyjątkiem tej jednej. W uchwale można przeczytać, że wybrano nazwy używane tradycyjnie we wsi oraz odwołujące się do jej historii i geografii. W ten sposób na mapach pojawiły się również m.in. ul. Partyzantów, Tatrzańska, Słotwiny, Zarzecze, Lisia i Lasowisko. Rada nie uzasadniła odmowy dla ul. Kurtyki.

W tej sytuacji mieszkańcy postanowili szukać sprawiedliwości w wojewódzkim sądzie administracyjnym w Krakowie. Ten uznał, że nie mieli oni w ogóle prawa skarżyć gminnej uchwały, gdyż nie mieszkają przy żadnej z nowych ulic. Sędziowie wskazali, że akt ten nie wpływa na ich prawa i obowiązki (np. konieczność wymiany dowodów osobistych), gdyż nie wynika z niego wprost przyporządkowanie jakichkolwiek domów do ul. Przymiarki.

Zainteresowani odwołali się do NSA i wygrali. Uznał on za niedopuszczalną sytuację, gdy rada podejmuje decyzję w sprawie kilkunastu ulic i bez żadnego uzasadnienia pomija jeden z wniosków. Takie zachowanie wystarczy, by niezadowoleni mieszkańcy mogli żądać przed sądem wyjaśnienia kontrowersyjnej decyzji.

Sprawa wraca więc do sądu I instancji. Musi on teraz rzetelnie wyjaśnić motywy działania radnych. Jeżeli ich argumenty okażą się nieprzekonujące, powinien uchylić wskazaną uchwałę.

Michał Kuc

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych