Zgroza! Bieńkowska nie ukrywa, że na lekach się nie zna, ale i tak będzie się nimi zajmować...

Teka przyszłej komisarz UE ds. rynku wewnętrznego, przemysłu i przedsiębiorstw Elżbiety Bieńkowskiej nie została uszczuplona o sektor farmaceutyczny, czego żądali socjaldemokraci w PE - poinformowały źródła w Komisji Europejskiej.

Nie ma decyzji o przeniesieniu spraw związanych z przemysłem farmaceutycznym do innej teki

— powiedział pragnący zachować anonimowość wysoki rangą urzędnik KE.

Po przesłuchaniu Bieńkowskiej w Parlamencie Europejskim w ubiegłym tygodniu socjaliści wyrazili zaniepokojenie decyzją przyszłego szefa KE Jean-Claude’a Junckera o umieszczeniu sektora leków i wyrobów medycznych w gestii przyszłej polskiej komisarz.

Leki i wyroby medyczne nie powinny należeć do teki przemysłu. Produkty te dotyczą przede wszystkim ochrony zdrowia, a bezpieczeństwo pacjentów musi być naszym priorytetem

— oświadczyli Socjaliści i Demokraci.

Rzecznik przyszłej Komisji Margaritis Schinas wyjaśnił, że zarządzaniem sprawami związanymi z lekami i wyrobami medycznymi mają zajmować się wspólnie dyrekcja generalne ds. rynku wewnętrznego, podlegająca Bieńkowskiej, oraz dyrekcja ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności, która podlegać będzie litewskiemu komisarzowi ds. zdrowia Vytenisowi Andriukaitisowi. Rzecznik dodał, że Bieńkowska „bardzo dobrze wypadła na przesłuchaniu w PE”.

Powody swojej decyzji o umiejscowieniu sektora farmaceutycznego w tece komisarz odpowiedzialnej za rynek wewnętrzny, przemysł i przedsiębiorczość Jean-Claude Juncker wyjaśnił w liście do socjalistów w PE. Wskazał, że komisarz z tym zakresem kompetencji „będzie odpowiedzialny za całą legislację dotyczącą wewnętrznego rynku produktów i usług (z wyjątkiem usług finansowych)”.

Technologie związane ze zdrowiem, kosmetyki i produkty lecznicze będą częścią tej nowej teki

— napisał Juncker.

Powierzyłem ją (tekę - red.) Elżbiecie Bieńkowskiej, o której nominację starałem się przez całe lato, aby zapewnić, że w mojej Komisji będą silne i doświadczone kobiety, jak życzył sobie Parlament Europejski

— napisał Juncker.

Zapewnił, że Komisja będzie podejmować decyzje związane z wyrobami farmaceutycznymi na podstawie propozycji przygotowanych wspólnie przez komisarza ds. rynku wewnętrznego, przemysłu i przedsiębiorczości oraz komisarza. ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności.

Jako przewodniczący Komisji zapewnię, że zdrowie publiczne będzie przynajmniej tak samo ważne w naszej polityce, jak sprawy rynku wewnętrznego

— dodał Juncker.

Ostateczna decyzja o powierzeniu Bieńkowskiej spraw dotyczących farmacji dziwi, ponieważ polska polityk nigdy się nimi nie zajmowała. Obecny podczas przesłuchania Bolesław Piecha wyjaśniał portalowi wPolityce.pl, że na pytanie o sektor farmaceutyczny Bieńkowska nie umiała odpowiedzieć.

**Na moje pytanie odpowiedziała, że nie zna się na tym, że od tego są inni ludzie. A to jest sprawa ważna, bo w grę wchodzą setki miliardów euro. Nie doszło nawet do zadawania pytań szczegółowych, o regulacje rynkowe, sprawy eksportu równoległego, co spędza sen z powiek wielu Europejczykom itd.

— mówił PIecha.

Jednak okazuje się, że w Komisji Europejskiej brak kompetencji nie ma żadnego znaczenia. Liczą się polityczne targi.

KL,PAP