Rażąca niewiedza prezydenta nt. szkodliwego dokumentu. Komorowski: Ratyfikacja Konwencji to konieczność

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. TVN24/ wPolityce.pl
Fot. TVN24/ wPolityce.pl

Polska jest w sytuacji takiej, że to jest konieczność. Pytanie jest kiedy

— stwierdził Bronisław Komorowski na antenie TVN24, zapytany o to, czy Polska powinna ratyfikować Konwencję RE ws. przemocy wobec kobiet.

Ale pytanie jest także inne, ja pamiętam deklarację rządu Donalda Tuska i ona jest chyba wykonana, muszę sam to sprawdzić że mają być wprowadzone definicje zapisów tej deklaracji tak, żeby nie było żadnej wątpliwości, że to nie narusza konstytucyjnej gwarancji dla małżeństwa, dla rodziny i tak dalej. Wydaje się, że to można zrobić w sposób taki, żeby ograniczyć obszar konfrontacji ideologicznej czy światopoglądowej w Polsce, bo ona jest niepotrzebna

— dodał, obnażając swoją rażącą niewiedzę w zakresie zapisów Konwencji. Panu prezydentowi „wydaje się” jak twierdzi, że można to zrobić w sposób nienaruszający istniejącego prawa. Po co w takim razie wprowadzać dokument, który jest czysto ideologiczny?

Mam nadzieję, że pani Ewa Kopacz to doskonale czyje, że trzeba się wykazywać maksymalnym zrozumieniem różnych wrażliwości w tym obszarze i że to będzie zrobione przyzwoicie – tak aby rozwiewać wątpliwości a nie mnożyć

— mówił prezydent.

Problem w tym, że wątpliwości w tej sprawie jest cała i zostały wyrażone zarówno przez ekspertów, polityków, Kościół katolicki, jak i rozmaite grupy społeczne. Żaden dokument nie był w skutkach tak niebezpieczny, jak Konwencja. Bronisław Komorowski przemilcza konkrety, usypia czujność i lobbuje za jego ratyfikowaniem.

Eksperci z Instytutu Prawnego Ordo Iuris przestrzegają, że Konwencja nie stanowi skutecznego instrumentu zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet. Nie identyfikuje rzeczywistych źródeł agresji, lecz forsuje ideologiczną teorię o przemocy jako zjawisku motywowanym genderowo. Podkreślają, że Konwencja nie wprowadza nowych instrumentów pomocy ofiarom przemocy, ponieważ techniczne rozwiązania w niej zawarte w ogromnej większości powielają obowiązujące już w Polsce przepisy oraz programy rządowe. **Konwencja jest więc dokumentem, który pod pozorem pomocy kobietą, wprowadza pojęcie płci społeczno-kulturowej i nakazuje „wykorzenianie stereotypów” rodziny, tradycji, religii i zwyczajów na wszelkie możliwe sposoby.

Ratyfikacji Konwencji sprzeciwiło się prawie 100 tysięcy obywateli. Nadal można składać podpisy pod protestem i zaapelować do posłów, by nie głosowali za przyjęciem szkodliwego dokumentu.

CZYTAJ TAKŻE:

Naukowcy w sejmie obnażyli ideologię Konwencji ws. przemocy. „To dokument typowy dla społeczności militarnej”

Konwencja Rady Europy to genderowy walec

Skuteczna walka z przemocą? Nie za pomocą Konwencji. Raport Ordo Iuris obnaża manipulacje zwolenników ratyfikacji

mall / TVN24

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych