Zaremba o możliwej nominacji dla Tuska: Schetyna już przebiera nogami w boksach. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Tomasz Gzell
Fot. PAP/Tomasz Gzell

wPolityce.pl: Ruszyły medialne poszukiwania następcy Donalda Tuska na stanowisku szefa polskiego rządu i lidera Platformy Obywatelskiej. Polski premier jest ponoć najważniejszym kandydatem na przewodniczącego Rady Europejskiej. Czy Platforma przetrwa bez Tuska?

Krzysztof Zaremba, były polityk PO, obecnie związany z PiS: Na pewno ewentualna zmiana na stanowisku lidera PO nie odbędzie się bez wstrząsów dla ugrupowania. Schetyna już przebiera nogami w boksach. Tusk dorobił się zresztą wielu wrogów wewnątrz formacji. Oni tylko czekają aż Tusk odejdzie. Ja jednak nie sądzę, by on odszedł do Brukseli. W mojej ocenie to byłby bardzo dobry krok dla Polski, ale jestem realistą. Wątpię, by była to realna propozycja. Podobnie, jak poseł Girzyński uważam, że miejsce Tuska jest w więzieniu. Za Smoleńsk. On musi odpowiedzieć za przyłożenie ręki do tragedii smoleńskiej. Za to, co stało się przed, w trakcie i po katastrofie.

Może jednak warto go wysłać do Brukseli, by — jako pierwszy Polak — staną na czele Rady Europejskiej?

Pamiętajmy, że Donald Tusk jest intelektualnie nieprzygotowany do tego typu funkcji. On nie udźwignął ciężaru funkcji premiera Polski. Działał z wiadomymi skutkami. Dodatkowo widoczna jest w jego przypadku bariera językowa. Jego poziom znajomości angielskiego, brak znajomości francuskiego, średniozaawansowany poziom niemieckiego to zdecydowanie za mało, by szefować Radzie Europejskiej. Ja w to osobiście nie wierzę.

A jeśli będzie niespodzianka?

Pożyjemy, zobaczymy… Na pewno Platforma Obywatelska nie będzie w stanie sobie z tym poradzić. To Tusk jest lepiszczem tej formacji, tego układu. Ten układ jest układem ogólnopaństwowym.

W PO jest jakaś „dwójka”? Czy ktoś może być choćby pretendentem do funkcji nowego lidera Platformy?

Jest marszałek Ewa Kopacz czy osoby typu Grzegorz Schetyna, albo — wcześniej wymieniani -– Sławomir, pożal się Boże, Nowak, czy Jacek Protasiewicz. To pokazuje, jak krótka jest ławka w Platformie.

Mówił Pan, że nie wierzy w szanse Tuska w Brukseli. Dlaczego zatem media i rządzący tak nagłaśniają tę sprawę?

Wydaję mi się, że to jest forma prezentu dla propagandzistów rządu, kukiełek Tuska, pokroju Grasia, czy Ostachowicza. To jest podstawa dla propagandy. Dzięki tej sprawie można odwrócić uwagę od realnych problemów, które są w Polsce. Widzimy w ostatnich dniach kompletny demontaż, fiasko tak zwanej polskiej polityki zagranicznej. Mówię tak zwanej, ponieważ prawdziwa polityka zagraniczna była prowadzona za czasów śp. Lecha Kaczyńskiego.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych