Tutaj cała przecież apelacyjna warszawska to przecież jest pisogród, k…a, totalny. Zamknęła mi tego, k…a, mojego zastępcę po damski ch.., się okazuje, k…a
— mówił w poetyckim stylu Jacek Krawiec, prezes Orlenu, na słynnych nagraniach opublikowanych przez „Wprost”.
Czyżby Krawiec miał rację, a „pisogród, k…, totalny” kontratakował?
Ostatnie dni przyniosły szereg decyzji wymiaru sprawiedliwości, które powinny zastanowić każdego, kto obserwuje naszą polityczną rzeczywistość i które warto zobaczyć jako jedną całość.
Pierwsza to wznowienie śledztwa ws. organizacji wizyt do Smoleńska. Wyrok sądu, który nakazał ponowne wszczęcie postępowania i wytknął błędy prokuratorom, którzy nie postawili zarzutów Arabskiemu, Sikorskiemu, Tuskowi i całej masie urzędników z KPRM, to naprawdę duża sprawa.
Druga kwestia to dodatkowa ekspertyza w sprawie śladów po materiałach wybuchowych, którą zleciła Naczelna Prokuratora Wojskowa. Wydaje się, że materiał dowodowy przygotowany przez mec. Pszczółkowskiego i presja ze strony tygodnika „wSieci”, który ujawnił rażące nieprawidłowości „ekspertów” NPW dały do myślenia wojskowym śledczym. To musi cieszyć, choć co prawda to jedynie „dodatkowa ekspertyza” z CLKP - pozostaje mieć nadzieję, że kolejnym krokiem będzie powołanie nowych biegłych, najlepiej z zagranicy, i wykonanie nowych badań.
Wreszcie trzecia sprawa z ostatnich dni to wszczęte śledztwo w sprawie afery taśmowej wymierzone w Marka Belkę, Bartłomieja Sienkiewicza i Donalda Tuska. Bohaterowie nagrań mogą czuć się zaniepokojeni. Nie wiem, czy ma rację Piotr Skwieciński sugerując, że jest to początek końca ery Tuska i trzęsienie ziemi (o czym za chwilę), ale z pewnością mamy do czynienia z małym tąpnięciem.
CZYTAJ WIĘCEJ: Piotr Skwieciński: Śledztwo ws. afery taśmowej - początek końca ery Tuska?
Dlaczego należy połączyć te trzy decyzje w jeden scenariusz? Bo wszystkie trzy uderzają (każda z innej strony i z różną mocą) w rząd Donalda Tuska. Warto więc zastanowić się nad potencjalnymi przyczynami tego stanu rzeczy.
Pierwsza z nich - prokuratorzy i sędziowie potrafią wyczuć wiatr zmian. Wspomniałem na początku tekstu o nagranym na taśmach „Wprost” Jacku Krawcu. Jego rozmówca - ówczesny rzecznik rządu Paweł Graś - dopowiadał:
Tak, tak, prokuratura też już widać coraz dziwniejsze te werdykty wydaje. Już czeka, patrzy na sondaże…
W takim scenariuszu prokuratorzy z NPW decydujący się na dodatkowe ekspertyzy w sprawie materiałów wybuchowych na wraku tupolewa, sąd nakazujący rozpocząć raz jeszcze śledztwo ws. organizacji lotów do Smoleńska i prokuratorzy badający aferę taśmową po prostu potrafią reagować na pojawiające się sondaże. A te są jednoznaczne.
Funkcjonariusze wymiaru sprawiedliwości mieliby - według tego scenariusza - przygotowywać sobie „podkładki” na okoliczność przejęcia władzy przez Jarosława Kaczyńskiego. Na wszelki wypadek - by nie stracić pracy, stanowiska, a w radykalnym scenariuszu - nie trafić do więzienia za swoje uchybienia i błędy. Wskazał na to - na razie w żartach - Andrzej Seremet.
Skoro jesteśmy przy Seremecie, to trzeba wspomnieć o drugim scenariuszu, który należy rozpatrzyć. Chodzi o teorię mówiącą o przepychankach między Prokuratorem Generalnym a Donaldem Tuskiem. Jej fundamentem jest wciąż niepodpisane sprawozdanie z pracy Prokuratora Generalnego. Na środowej konferencji prasowej premier zapowiedział spotkanie z Seremetem.
Na pewno spotkam się w najbliższym czasie z prokuratorem generalnym i m.in. o tym będziemy jeszcze rozmawiali. Wtedy państwa poinformuję, i to na pewno jeszcze w sierpniu
— mówił Tusk.
W przypadku odrzucenia sprawozdania premier może wystąpić do Sejmu z wnioskiem o odwołanie prokuratora generalnego przed upływem kadencji. 2/3 liczby posłów na sali raczej by się znalazło. Efektem tego scenariusza miałaby być reakcja Andrzeja Seremeta, który chcąc „ugrać swoje” miałby wywierać presję na prokuratorów i innych funkcjonariuszy wymiaru sprawiedliwości, by wydawali decyzje niekorzystne dla Tuska. Niekorzystne - a przy tym jednak niejednoznaczne i dające szanse wycofania się, o czym za chwilę.
Przykładem na „zachowawcze” działanie mogą być na przykład karcące słowa Seremeta wobec prokurator, która ośmieliła się wytknąć hipokryzję szefowi MSZ.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jak ona mogła! Seremet karci prokurator, która usadziła Sikorskiego
W trzecim scenariuszu - powiązanym właśnie z owym „wycofaniem się” - chodzi o uporządkowanie spraw Platformy. Oczyma wyobraźni jestem sobie w stanie wyobrazić prokuratorów, którzy spektakularnie, na kilka dni (tygodni) przed wyborami oczyszczają z zarzutów bohaterów afery taśmowej, raz jeszcze nie znajdują powodów, by postawić zarzuty za organizację lotów, wreszcie - po raz tysięczny „ostatecznie przesądzają” o braku śladów po materiałach wybuchowych na wraku.
Wszystkie te trzy sprawy miałyby posłużyć władzy, która dostałaby argument trafiający do części opinii publicznej - że nic się nie stało, a wszystkie „afery” zostały zbadane do szpiku kości. Ten scenariusz ma jednak drugie oblicze - opozycja dostaje dziś darmowy wiatr w żagle, a obywatele jasny sygnał, że jednak jest coś nie tak z rządzącymi, że prokuratura i sądy muszą interweniować.
Jest wreszcie czwarty scenariusz - decyzje prokuratury są efektem jej niezależności, III RP pokazuje swoją zdrową twarz, a wszelkie zakulisowe scenariusze to wynalazki umysłów, które wszędzie widzą spiski. Zbyt dużo jednak wiadomo o tym, jak działa państwo pod rządami Platformy, by wierzyć w takie cuda.
Może być też po prostu tak, że decyzje śledczych i sądów są pewnym efektem mieszanki wszystkich tych scenariuszy. Tak czy owak - pod dywanem bulgocze. Czyżby hydra „pisogrodu, k…, totalnego” podnosiła głowę i kontratakowała?
——————————————————————————————
Aleksander Majewski w rozmowach z najlepszymi polskimi dziennikarzami śledczymi - Sumlińskim, Gadowskim, Miterem, Pyzą i Zielke - odkrywa tajemnice polskiego świata przestępczości zorganizowanej, afer na styku polityki korupcji.
„Afery III RP” - książka dostępna w naszym internetowym sklepie wSklepiku.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/208324-pisogrod-k-totalny-kontratakuje-czy-prokuratura-i-sady-naprawde-przestaly-grac-na-donalda-tuska
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.