Firma AMS zrobiła niedźwiedzią przysługę rządowi Donalda Tuska
— mówi dr Marek Kochan w rozmowie z „Super Expressem”, oceniając w ten sposób swoistą cenzurę, jaką zastosowała spółka należąca do Agory w sprawie kampanii PiS.
Przypomnijmy - chodzi o zamianę słowa „sitwa” na „władza” na plakatach Prawa i Sprawiedliwości. Pisaliśmy o tej sprawie szeroko na naszych łamach.
Kochan przekonuje, że ujawnienie tej sprawy może jedynie pomóc nagłośnić przesłanie kampanii.
Te plakaty stabilizują układ polityczny, pozwalając spór PiS-PO pokazać w starej wersji. Plakat prawdopodobnie oddziałuje na elektorat PiS, ale moim zdaniem ma ograniczone możliwości oddziaływania na elektorat szerszy
— ocenia ekspert ds. wizerunku.
Zdaniem Kochana tak nerwowa reakcja prywatnej firmy obsługującej billboardy pokazuje, że w Polsce szwankują zasady wolnego rynku.
Najciekawsze jest to, że poprzez dokonanie takiej zamiany słowa „władza” i „sitwa” w odniesieniu do rządu Donalda Tuska stały się w pewnym sensie synonimami, a w każdym razie wyrazami bliskoznacznymi - skoro jedno można zastępować drugim. To źle świadczy o stanie państwa
— tłumaczy.
lw, „Super Express”
——————————————————————————————
Interesujesz się polityką? Chcesz poznać arkana wygranych kampanii wyborczych? Kup książkę Artura Dmochowskiego „Jak wygrać wybory?” a dowiesz się jakie mechanizmy, strategie działań są receptą na zwycięstwo.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/207975-marek-kochan-o-billboardach-pis-wladza-i-sitwa-staly-sie-synonimami?wersja=mobilna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.