Zanim odór nowych taśm - tych z Giertychem, Nisztorem, Pińskim (i Kulczykiem w tle) – przykryje smród taśm „starych” - tych z elitą obozu Donalda Tuska – warto byłoby dokładnie naświetlić patologie utrwalone w nagraniach z „Sowy i Przyjaciół” i „Amber Roomu”. Od najpoważniejszych, dotyczących racji stanu i bezpieczeństwa państwa, po te z pozoru drobne, jak zaspokajanie przez służby dyplomatyczne zachcianek premiera.
Dobrze więc się stało, że znalazł się ktoś, kto w sprawie cygar - mogącej uchodzić za błahą i humorystyczną - zdobywanych przez polską ambasadę na Kubie dla Donalda Tuska, postawił wyraźne pytania.
Ile przesyłek z cygarami dla premiera Tuska zrealizowała polska ambasada na Kubie?
Ile wyniosły koszty tej operacji?
Jaka była wartość cygar dostarczonych premierowi Tuskowi?
Czy premier Tusk zapłacił za te cygara?
Jeśli nie płacił, to czy odnotował to wydarzenie w rejestrze korzyści?
Czy nasze przedstawicielstwa dyplomatyczne służą spełnianiu prywatnych zachcianek członków rządu?
— listę niniejszych pytań złożył w Sejmie Leszek Dobrzyński z PiS.
Poseł przypomina, że w końcowej fazie rządów Edwarda Gierka Polacy ekscytowali się opowieściami o tym, jak to żona Edwarda Gierka specjalnie jeździ do Paryża, by tam dokonywać zakupów.
Mówiono o tym z oburzeniem, traktując to jako jeden z patologicznych przykładów przywilejów władzy. Od tych czasów minęło kilkadziesiąt lat, komunizm został obalony i cieszymy się dobrodziejstwami demokracji, ale - jak się okazuje - pewne zwyczaje z tamtych lat pozostały
— zauważa.
I dodaje:
Oto z ust ministra spraw zagranicznych dowiadujemy się, że polskie przedstawicielstwo dyplomatyczne na Kubie zajmuje się dostarczaniem za pomocą poczty dyplomatycznej najlepszych cygar premierowi Tuskowi.
Sprawdziliśmy, czy w rejestrze korzyści majątkowych szefa rządu, istnieje choćby drobna wzmianka o przesyłkach z Kuby.
Natknęliśmy się na drewniany motocykl, sakiewkę, wysoką czapkę, replikę antycznej biżuterii, ciupagę, apaszkę, szalik, filiżankę, kryształowe podkładki, srebrne spinki, arras, ikonę, kielnię, kurtkę TOPR, Order Doskonałości, kubek, puzzle, misę, pióro wieczne, album, koszulkę, plakat, spinkę góralską, płaskorzeźbę, grafikę, witraż, wazę, nóż myśliwski, długopis, lampkę dróżniczą, kryształowy wazon, szkatułkę, popiersie, srebrną miniaturę statku, przycisk do papieru, kilka obrazów, gliniany wazon, kawałek siarki, teczkę, monety, kapelusz, dywanik (do klęczenia przed premierem?) a nawet (o zgrozo, kto tak ryzykował!?) karykaturę premiera.
A po cygarach ani widu, ani słychu…
Jakiś czas temu, paparazzi przyłapali Donalda Tuska, jak spędzał wakacje z cygarem w zębach (zdjęcie powyżej).
CZYTAJ WIĘCEJ: Tusk żałuje fotki z cygarem? „Człowiek zachowuje się może nie zawsze tak, jak by chciał, żeby wyglądało na zdjęciu”
Człowiek zachowuje się może nie zawsze tak, jak by chciał, żeby wyglądało na zdjęciu
— mówił wtedy szef rządu.
Po ujawnieniu „taśm prawdy” można słowa szefa rządu sparafrazować następująco:
Człowiek zachowuje się może nie zawsze tak, jak by chciał, żeby wyszło na podsłuchu.
Sikorski zapłacił za wino, czy Tusk rozliczy się z cygar?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/203736-ile-przesylek-dla-premiera-zrealizowala-polska-ambasada-na-kubie-sikorski-zaplacil-za-wino-czy-tusk-rozliczy-sie-z-cygar
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.