Antoni Mężydlo z PO tłumaczy w wywiadzie dla Polski The Times, dlaczego zagłosował za tym, by nie uchylać immunitetu Mariuszowi Kamińskiemu.
To wynikało z przebiegu obrad Sejmu na tajnym posiedzeniu. Moje głosowanie było tylko wnioskiem z tego, co tam usłyszałem. (…) Nie było żadnych instrukcji politycznych. Zresztą we wszystkich dotychczas rozpatrywanych wnioskach o uchylenie immunitetu też nie było u nas dyscypliny. Była pełna dowolność głosowania i każdy głosował według własnych przekonań czy zgodnie z własnym sumieniem
— mówi poseł, który jednocześnie nie zgadza się ze stwierdzeniem, że to głosowanie było „obroną IV RP”.
Jeśli to była obrona IV Rzeczypospolitej, to bronił jej również SLD. (…) Podobnie jak część PO. Nie szukałbym tutaj żadnej ideologii
— zastrzega Mężydło. A głosowanie za utrzymaniem immunitetu Kamińskiego, czyli swoją niesubordynację wobec premiera i partii tłumaczy:
Nie wiedziałem, czego oczekiwała ode mnie Platforma w tamtym momencie. (…) Nie było nałożonej dyscypliny, więc głosowałem w zgodzie z samym sobą
— tłumaczy Antoni Mężydło.
źródło: polskatimes.pl/Wuj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/200451-mezydlo-o-glosowaniu-ws-immunitetu-kaminskiego-nie-bylo-zadnych-instrukcji-politycznych-glosowalem-w-zgodzie-z-samym-soba