We wspomnianym wywiadzie Jarosław Kaczyński mówił o silnej armii i celebrowaniu swojego dziedzictwa kulturowego. Turcja była jedynie sposobem wyrażenia tego, co miało się odnosić do Polski
— mówił dr Marek Kochan, komentując wywiad prezesa PiS dla portalu wPolityce.pl.
Kochan wraz z dr. Rafałem Chwedorukiem byli gość mi programu „Polityka przy kawie” w TVP1. Początek rozmowy dotyczył ostatniej ofensywy (przynajmniej medialnej) Bronisława Komorowskiego. Czy to początek kampanii?
Gdyby chciał zacząć kampanię, musiałby powiedzieć coś głębszego. Nie dostrzegłem niczego poza słowami o polityce prorodzinnej. To wciąż tylko słowa
— ocenił Kochan.
Z kolei Chwedoruk podkreślał to, że Komorowski jest jedynym niezależnym od Donalda Tuska podmiotem w obozie władzy.
Swego czasu mieliśmy w środku wakacji komunikat, że Platforma zastanawia się, czy będzie finansować kampanię Bronisława Komorowskiego. (…) Doszło do pewnego stanu równowagi – pan prezydent utrzymuje wysoki poziom popularności, a pan premier umocnił się i będziemy tego typu komunikaty słyszeli przez rok
— podkreślał politolog.
A Marek Kochan dodawał, że gra sugerująca konflikt między prezydentem a premierem może się powtarzać w najbliższym czasie:
To już ileś razy było robione. Gdyby chodziło o realny konflikt, to prezydent mógł nie podpisać ustawy o podwyższeniu wieku emerytalnego. Wówczas by się odróżnił
— stwierdził.
Sporą część programu poświęcono wcześniej wspomnianej rozmowie, jakiej Jarosław Kaczyński udzielił portalowi wPolityce.pl. Rafał Chwedoruk zwracał uwagę na dwa wymiary porównania Polski z Turcją:
Każdy polski polityk powinien mówić takie rzeczy – by państwo było jak najsilniejsze i rozwijało się gospodarczo. Na poziomie szczegółów było to pewne niedopatrzenie. (…) Faktyczny udział w agresji na Syrię, nierozwiązany problem kurdyjski, quasi demokracja przez ostatnie lata…
— wymieniał politolog.
Marek Kochan nie zgodził się z tak postawioną tezą. Ekspert ds. wizerunku podkreślał, że przeczytał wywiad i nie znalazł w nim niczego kontrowersyjnego:
To była metafora. Prezes PiS mówił o silnej armii i celebrowaniu swojego dziedzictwa kulturowego. Turcja była jedynie sposobem wyrażenia tego, co miało się odnosić do Polski. Gdybyśmy z podobną ostrością przyjrzeli się temu, co wygaduje prezydent Komorowski - na przykład we Francji… Niektóre akapity jego przemówień są bełkotem, którego nie rozumie sam przemawiający
— dodawał.
Obaj wykładowcy Uniwersytetu Warszawskiego oceniali też ewentualny sojusz między Polską Razem a Prawem i Sprawiedliwością. Chwedoruk podkreślał, że to nie partia Jarosława Gowina rozdaje tutaj karty:
To przypomina sytuację, gdy Liechtenstein zaproponowałby unię Republice Federalnej Niemiec. (…) Interes polityczny PiS w przyjmowaniu tych polityków były niewielki. Dla wielu wyborców przyjęcie byłego ministra PO wzbudziłoby kontrowersje. Zadecydują pewnie o tym sondaże – jeśli PiS będzie miało cień szansy na zdobycie samodzielnej większości, może się zdarzyć, że zostanie przyjęty jeden z lokalnych popularnych polityków
— mówił.
A Kochan dodawał:
Taka zmiana ma sens przed wyborami – by pokazać, że prawica jest zjednoczona. (…) Znacznie większy problem niż z Gowinem jest z takimi politykami jak Jacek Kurski, którzy grali na konflikt. Jeśli dojdzie do takiej fuzji, to można się jej spodziewać przed wyborami. Prędzej tacy politycy jak Paweł Kowal znajdą swoje miejsce w PiS niż inni dysydenci
— zakończył.
svl, TVP1
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/199821-marek-kochan-porownanie-do-turcji-spojrzmy-z-podobna-ostroscia-na-slowa-prezydenta-niektore-akapity-jego-przemowien-sa-belkotem-ktorego-nie-rozumie-sam-przemawiajacy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.