W ramach tych testów, Komisja Nadzoru Dziennikarzy (dla niepoznaki nazwana Komisją Nadzoru Finansowego) zaprosiła dziennikarzy na konferencję prasową. Ze względu na ład i porządek, żeby nikt nie wygadywał jakichś dziwnych historyjek , nie zadawał pytań, lub głupio nie komentował, dziennikarzy starannie dobrano. Z żalem musimy stwierdzić, że awanturował się nie wpuszczony na konferencję dziennikarz „Gazety Bankowej”. Notabene, jego złe zachowanie potwierdziło słuszność metody selekcji zastosowanej przez Komisję Nadzoru Dziennikarzy (dla niepoznaki nazywanej Komisją Nadzoru Finansowego). Zamiast „klienta awanturującego się” należy wpuszczać samych dziennikarzy „Agory” i TVN.
Inicjatywa Komisji Nadzoru Dziennikarzy przypadła do gustu rządowi Donalda Tuska, a przede wszystkim premierowi i jego ministrowi spraw wewnętrznych, Bartłomiejowi „Idę Po Was” Sienkiewiczowi. Także Radek „Miłośnik Komisariatu W Szubinie” Sikorski uznał, że pomysł ten należy rozpropagować w Unii Europejskiej. Władimir „Zdobywca Czego Się Da” Putin obiecał załatwić z kanclerz Merkel – nazywaną na Kremlu czule „Katarzyną Tyci Europy i Wielkiej Rosji” - unijne granty na rozwój tego projektu.
Jego osią zasadniczą jest przekonanie, że władza powinna mieć do czynienia z taką opinią publiczną, jaką sobie sama mianuje. Między nami mówiąc, wkład Putina jest w ten projekt większy niż Merkel, choć co pieniądze, to pieniądze.
Krzysztof Czabański
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/194214-czabanski-rzad-tworzy-komisje-nadzoru-dziennikarzy-projekt-ustawy-w-tej-sprawie-jest-juz-gotow-trwaja-teraz-proby-testowe