Skandaliczne zachowanie Komisji Nadzoru Finansowego. Dziennikarz Gazety Bankowej nie został wpuszczony na konferencję. Wiedza dla wybranych?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot wPolityce.pl
Fot wPolityce.pl

Czy państwowe urzędy w Polsce zaczynają dzielić media i dziennikarzy, na tych, z którymi rozmawiają i którym udzielają informacji i na tych, którzy nie zostają do tych informacji dopuszczani. Tak można wnioskować po dzisiejszej kuriozalnej sytuacji w Komisji Nadzoru Finansowego.

Ten centralny urząd administracji państwowej zorganizował dzisiaj konferencję prasową, na której miał podzielić się informacjami na temat wyników kwartalnych SKOK-ów. Ale jak się okazało, nie ze wszystkimi.

Kiedy o niezapowiadanej konferencji dowiedziała się redakcja Gazety Bankowej, jej redaktor naczelny Maciej Goniszewski postanowił wysłać na nią swojego dziennikarza, Jacka Strzeleckiego. Oto jego relacja:

Kiedy przyszedłem, okazało się, że nie ma mnie na liście zaproszonych dziennikarzy, jak i redakcji, którą reprezentowałem. Próbowałem tłumaczyć, że prawo prasowe pozwala każdemu dziennikarzowi wziąć udział w konferencji prasowej za okazaniem legitymacji, lub, jeśli tak sobie życzy organizator - po akredytowaniu się. Ale KNF nie żądał wcześniejszej akredytacji

Po pewnym czasie przyszła pani, która mi powiedziała, że nie mogę wziąć udziału w konferencji, bo nie zostałem na nią zaproszony. Zaproszenia miały być wysyłane przez KNF dziś rano. Były to indywidualne zaproszenia do wybranych dziennikarzy z konkretnych redakcji. Wśród zaproszonych nie było Gazety Bankowej.

Dziennikarzowi udało się zrobić zdjęcie listy zaproszonych dziennikarzy, z której wynika, że oprócz zaproszonych redakcji wpuszczono jednak, po dopisaniu na listę dziennikarza agencji Reutera. Dlaczego tak się nie stało z dziennikarzem Gazety Bankowej?

Spotkanie zostało zorganizowane dla przedstawicieli agencji informacyjnych i prasy codziennej.

— napisał w odpowiedzi na nasze pytania Maciej Krzysztoszek z Departamentu Komunikacji Społecznej KNF

Bez odpowiedzi pozostały pytania:

— Czy są jakieś powody, dla których KNF (lub jej Biuro Prasowe, rzecznik?) nie życzyła sobie obecności przedstawiciela właśnie Gazety Bankowej?

— Czy to stała praktyka KNF?

Kiedy z kolei Strzelecki próbował dowiedzieć się od dyr. Dep. Komunikacji Społecznej (czyli de facto rzecznika) KNF Łukasza Dajnowicza, jaki przepis pozwala wykluczyć dziennikarza z konferencji prasowej, ten uznał, że pytanie ma zadaną tezę i odmówił rozmowy.

Jacek Strzelecki jest oburzony takim stanowiskiem KNF.

Prawo prasowe mówi jasno: urząd nie może segregować dziennikarzy i zapraszać tylko wybranych na oficjalne konferencje. Prawo prasowe tego zabrania, nie mówiąc już o Konstytucji, która gwarantuje wolność słowa, dostęp do informacji i jawność informacji. Tu zostały ewidentnie złamane wszystkie te normy. Segregowanie wiąże się z łamaniem prawa i praworządności

— podkreśla dziennikarz Gazety Bankowej.

kim

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych