A cóż to za postać przemyka po ulicach? Tu przytuli, tam poklepie i każdym się zachwyca. To prezydent Komorowski!
Kilka dni temu media obiegła wzruszająca scena z udziałem prezydenta Komorowskiego. Prezydent, który wizytował Śląsk zobaczył płaczącą dziewczynkę. Podobno łzy wycisnął fakt, że nie udało się jej zdobyć autografu prezydenta. Bronisław Komorowski według relacji oniemiałych z zachwytu dziennikarzy, kazał zatrzymać limuzynę, wysiadł, utulił zapłakane dziecię, mówiąc:
No chodź, przytulę troszeczkę.
Miał też złożyć autograf. Tym razem cicho jednak o błędach ortograficznych.
Choć tamta akcja trąciła nieznośną wręcz propagandą i była tak sztuczna, jak kwiatki w wazonie w przydrożnym barze, wydaje się jednak, że wywołała zamierzony efekt i euforię wśród prezydenckich speców od PR-u. Od tamtej chwili prezydent wciąż pokazuje je się z dziećmi, obściskując je, poklepując i całując bez opamiętania. Tak było na przykład w Węgrowie, gdzie głowa państwa wzięła udział w debacie „10 lat polskich samorządów w Unii Europejskiej”. To się nazywa: „ojciec narodu”!
I aż strach pomyśleć co by było gdyby, gdyby z dziećmi fotografował się wciąż śp. Lech Kaczyński. Janusz Palikot zasugerowałby za pewne pedofilię, Stefan Niesiołowski zarzucił haniebny i gorszący lans z wykorzystaniem bezbronnej i najmłodszej części społeczeństwa, itd. A tak media pieją z zachwytu nad najwspanialszym z prezydentów. Ot, prawda etapu.
Czytaj także: Fotki, uściski i uśmiechy
Dorota Łosiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/193617-no-chodz-przytule-troszeczke-bronislaw-komorowski-lansuje-sie-z-dziecmi-strach-pomyslec-co-powiedzialby-palikot-gdyby-to-samo-robil-sp-poprzednik-prezydenta
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.