„Sorry, ale jest pan kłamcą!” i "niech się pan nie błaźni!" pogrąży Donalda Tuska? Premier na każdym spotkaniu z matkami dzieci niepełnosprawnych obnaża nieudolność tego rządu

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Leszek Szymański
fot. PAP/Leszek Szymański

Spot wyborczy Platformy to Donald Tusk i jego zagraniczni znajomi – premier z Merkel, premier z Obamą.... Ukraina na dłuższy okres wyciszyła wewnętrzne problemy tego rządu, więc Tusk zapewne pomyślał, że ten spokojny okres wydłuży i na polityce europejskiej oprze swoją kampanię. Nie przewidział, że te plany jest w stanie tak efektownie zepsuć kilkanaście kobiet. Zdeterminowanych matek, które kochają swoje dzieci tak bardzo, że koczują w Sejmie i stykają się z brutalnym światem polityki i PR-u.

Od dłuższego czasu wielokrotnie podkreślano, że sprawa Ukrainy jest tym, co Platforma Obywatelska wykorzysta w rozpoczętej dziś kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Polityka naszego rządu polegała w tej kwestii głównie na wielkich słowach i odważnych deklaracjach. Brak było realnego wpływu z naszej strony na decyzje zapadające na szczycie nie mieliśmy. Jednak nawet ta twarda postawa i zmiana retoryki przysporzyła PO kilkoro zwolenników. Plany współpracowników premiera na kampanię 2014 prawdopodobnie wywróciły się jednak do góry nogami, w momencie gdy w Sejmie pojawili się rodzice niepełnosprawnych dzieci.

CZYTAJ WIĘCEJ: "Sorry, ale jest pan kłamcą!", "Dlaczego pan tak pała agresją?!" Bezradny premier zderzył się z prawdziwymi problemami protestujących rodziców

CZYTAJ TAKŻE: "Niech pan się nie błaźni, nie ośmiesza i odda ten wygodny fotel!", "Jak panu nie wstyd!" Tusk zderza się z problemami rodziców dzieci niepełnosprawnych

Podczas dwóch spotkań premiera Tuska z tymi zdeterminowanymi ludźmi wyszły nie tylko kłamstwa jakie szef rządu ma na sumieniu. Nasz premier obnażył także niedociągnięcia w budżecie, kiepską sytuacje finansów publicznych i swoją – całego rządu – nieudolność. Jak mówiła dziś Jadwiga Staniszkis podniesienie świadczeń dla tej najsłabszej grupy społecznej pochłonęłoby z rządu 300 mln zł. Dokładnie tyle ile rząd przeznaczył na zrealizowanie postulatów tzw. Matek Pierwszego Kwartału. Jednak ta grupa społeczna była liczniejsza, bardziej medialna, a wszystko można było zakończyć propagandową konferencją prasową na tle KPRM-u i zyskać dodatkowe głosy. Takie same kwoty będą też rocznie szły na „podręcznikową reformę” stworzoną przez Joannę Kluzik-Rostkowską – a w to nie są i tak wliczone koszty dodrukowywania nowych książek, które będą się przecież niszczyły.

Pieniądze na niepełnosprawne dzieci prawdopodobnie by się znalazły, gdyby gospodarował nimi bardziej odpowiedzialny człowiek niż Jan Rostowski – w końcu to on zamykał budżet na 2014 r. To, co wczoraj i dziś wieczorem działo się w Sejmie obnaża nie tylko obietnice bez pokrycia, które Donald Tusk przedstawiał w 2009 r. tym rodzicom. To także wystawienie na dłoni kiepskiego zarządzania finansami publicznymi. To też dowód na to, że ofiarami „zielonej wyspy” stały się najsłabsze i najbardziej bezradne grupy społeczne.

Kampania przed wyborami do Parlamentu Europejskiego powinna być nastawiona głównie na debatę dotyczącą miejsca Polski w Unii Europejskiej i unijnych reform. Jednak do tego doszły także pytania o naszą politykę wewnętrzną i stan finansów, który zdecydowanie odbiega od tego co widzimy za zachodnimi granicami. I to właśnie ta polityka wewnętrzna, poprzez głos zwykłych obywateli, którzy stali się poniekąd ofiarami systemu Tuska, może pogrążyć Platformę Obywatelską. Ale czy pogrąży - czas pokaże.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych