Sąd Najwyższy utrzymał wyrok uniewinniający b. posłankę PO Beatę Sawicką i burmistrza Helu Mirosława Wądołowskiego w głośnej sprawie korupcyjnej. Sorry, ale taki mamy klimat dla korupcji.
*
W ogóle mi nie wstyd. Każdy ma prawo do ewolucji i ja taką ewolucję przeszedłem
- podsumował Michał "Misiek" Kamiński swoje przejście na stronę PO i start z jej list do Parlamentu Europejskiego.
Jak mówią: tylko krowa nie zmienia zdania, ale już taki "Misiek" może. Szkoda tylko, że ta ewolucja przebiega w sposób odwrotny do teorii Darwina.
*
I jeszcze słowo o Miśku.
Dziś bycie patriotą odbywa się na kilku płaszczyznach. Na płaszczyźnie dnia codziennego trzeba starać się być porządnym człowiekiem
- obwieścił Michał Kamiński, kilka dni po tym jak wskoczył na pokład PO.
Szkoda, że nikt nie zapytał jeszcze "Miśka" jak to jest golić się z zamkniętymi oczyma, żeby nie patrzyć na własne odbicie.
*
Wreszcie! Stało się! Na trzy miesiące przed tym, jak rządowy podręcznik dla pierwszoklasistów ma być gotowy, MEN zdradziło autorkę! Jak tak dalej pójdzie, to może w końcu ministerstwo pod wodzą Joanny Kluzik - Rostkowskiej zdradzi, kiedy książka będzie gotowa. Ale tym razem już tak naprawdę.
*
"Nowym liderem Europy", który zmienia europejską politykę i historię, nazwał polskiego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego czeski tygodnik "Respekt". Zachwyt nad naszym szefem MSZ częściowo tłumaczy nazwisko wydawcy tygodnika: Karl Johannes Nepomuk Josef Norbert Friedrich Antonius Wratislaw Menas Fürst zu Schwarzenberg. Tak samo rozrośnięte jak ego Sikorskiego.
*
Choć ostatnie tygodnie nie były najlepsze dla Jacka Protasiewicza: mieliśmy i awanturę na niemieckim lotnisku, i utratę posady szefa kampanii wyborczej PO oraz utratę możliwości powtórnego startu w wyborach, koniec końców polityk spadnie na cztery łapy. Jak się okazało pan poseł może liczyć na sowitą odprawę z Brukseli. Jeśli tylko złoży odpowiedni wniosek, otrzyma ćwierć miliona złotych! Za takie pieniądze można jakoś przełknąć fakt, że się miejsce na listach PO nie znalazło. Jednak sytuacja Protasiewicza jest nie do pozazdroszczenia. Pan poseł dawno już odzwyczaił się od pracy, więc jeśli szybko Tusk nie pozwoli mu kandydować do czegokolwiek, a pieniążki z odprawy się wyczerpią, Protasiewicz zacznie przymierać głodem. Przecież w tym wieku już się pracować nie nauczy.
*
Wyobraźmy sobie, że rządzi Jarosław Kaczyński...
- rozmarzył się premier Donald Tusk w radiu Tok Fm, podczas rozmowy o Rosji. Spójrzmy na to w ten sposób: Lech Kaczyński dzięki swojej strategii spowodował wycofanie rosyjskich wojsk z Gruzji, dzięki polityce Donalda Tuska Rosja nie tylko nie wycofała wojsk z Krymu, ale Ukraina Krym straciła. Cóż więc innego może mówić premier Tusk, poza narzekaniem na Kaczyńskich?
*
Spec od efektów specjalnych i lania wody hektolitrami, czyli Donald Tusk przemówił do narodu w orędziu nadzwyczajnym. Jak zawsze nie powiedział nic nowego, a właściwie choć padło dużo słów, nie powiedział nic konkretnego. Tak mówić, to jednak trzeba umieć. Ale za to jak godnie się prezentował na tle rzędu biało-czerwonych. Złote dzieci PR-u już tak mają.
*
Adam Szejnfeld z PO, pytany o sytuację Ukrainy wyznał:
Wierzę w policjanta pod nazwą Stany Zjednoczone. Co nie oznacza, że jestem tak bardzo rozczarowany postawą Unii Europejskiej. Ale Stany Zjednoczone to jest państwo, które jest policjantem demokracji i wolności na całym świecie od wielu dekad. Od II wojny światowej tę rolę dość skutecznie pełni.
Skoro przedstawiciel partii rządzącej, mówi w kontekście bezpieczeństwa międzynarodowego o wierze, to faktycznie pozostaje nam już tylko modlitwa.
*
Wielki dylemat ma Jan Vincent Rostowski zwany przez niektórych "sztukmistrzem z Londynu". Problem jest związany ze startem do Parlamentu Europejskiego i wyborem miejsca zamieszkania.
Ja na pewno w regionie zamieszkam
- obiecał w regionalnej telewizji były minister.
I to piękna deklaracja, problemy zaczęły się jednak na poziomie nazwania tego miejsca.
Pani dobrze wie, że w tym zakresie cokolwiek bym zrobił, to będzie źle. Jeżeli zamieszkam w Toruniu, to będzie problem z Bydgoszczem. Jeśli zamieszkam w Bydgoszczu to kogoś obrażę w Toruniu
- powiedział były minister. No ale jak się mieszkało tyle lat w Wielkim Brytanie, to może się mylić.
*
Naczelna Prokuratura Wojskowa ujawniła opinię biegłych, zgodnie z którą gen. Andrzej Błasik, załoga Tu-154M, personel pokładowy i funkcjonariusze BOR byli trzeźwi w momencie katastrofy w Smoleńsku. Gdy MAK, ustami generał Anodiny, puszczał w świat wersję o pijanym polskim generale, premier Tusk nie spieszył się z powrotem z nart. Gdyby miał honor, przeprosiłby wdowę po generale Błasiku. No właśnie: gdyby miał...
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/188443-miszmasz-na-sobote-czyli-o-zaufaniu-szejnfelda-dylemacie-rostowskiego-wstydzie-kaminskiego-honorze-tuska-i-ego-sikorskiego